Ok, spokojnie, zweryfikujmy więc (trzy akapity biorę na siebie):
Hiszpanie do wszystkich na przywitanie mówią "hola" (cześć), bez względu na to, czy masz 7 czy 40 lat. Po imieniu jesteś z nauczycielami w szkole, lekarzem w przychodni, panią z pobliskiej piekarni, osiedlowym szewcem. Podanie ręki na powitanie czy pożegnanie nie jest zbyt popularne. Już raczej - niezależnie od tego, czy pamiętasz czyjeś imię, czy nie - zostaniesz przywitany i pożegnany dwoma cmoknięciami w policzek. A na "do widzenia" usłyszysz jeszcze “dzień dobry" (buenos días). ZGADZAM SIĘ ZE WSZYSTKIM POZA CAŁOWANIEM SIĘ NA POŻEGNANIE.
Trzeba pamiętać, że od poniedziałku do soboty obowiązuje trzygodzinna sjesta. Między 14 a 17 nie staraj się załatwiać spraw urzędowych, dzwonić do biur, wyskoczyć do fryzjera czy na zakupy do pobliskiego sklepiku. Otwarte są tylko centra handlowe,... ZGADZAM SIĘ NIESTETY
... a cała Hiszpania je wtedy obiad i odpoczywa... TEGO NIE WIEM, MOŻE AKURAT ROBIĄ INNE RZECZY.
...Kolacje jada się późną nocą - zwykle frytki i mięso albo frytki i rybę, w każdym razie coś smażonego i konkretnego... KAŻDY JE TO, CO LUBI. WOLNY KRAJ.
Do picia: wino, a potem kawa... KAWĘ MOGĘ SOBIE ODPUŚCIĆ PÓŹNYM WIECZOREM
Bardzo rzadko pije się herbatę, jak już, to raczej miętę albo rumianek. ZGADZAM SIĘ
Hiszpanie nigdy nie wypiją czystej wódki, tylko drinki... WYPIJĄ, JAK ICH POLAK NAMÓWI, NIEKTÓRYM NAWET POSMAKOWAŁA
A już wódka do obiadu jest zupełnie zakazana... NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK ZAKAZ SPOŻYWANIE WÓDKI DO OBIADU. JAK KTOŚ LUBI TO SOBIE WALNIE KIELICHA, CZEMU NIE.
Wino, to tańsze, mieszają z gaseosą, rodzajem naszego toniku. NIEKONIECZNIE, MIESZAJĄ TEŻ Z INNYMI RZECZAMI ALBO NIE MIESZAJĄ WCALE
Nie jedzą surówek, nie znają kapusty kiszonej ani kiszonych ogórków. ZNAJĄ, JAK BYLI U POLAKA NA KOLACJI :)
Brak dżentelmenów
Różnice nie ograniczają się tylko do kulinariów. Nie spodziewaj się, że hiszpański mężczyzna otworzy drzwi kobiecie i przez nie przepuści... NIESTETY
Żadnych ulg, nawet dla kobiet w ciąży, przy wchodzeniu do autobusu, metra czy pociągu. NIE WIEM, NIE BYŁAM W CIĄŻY, NIE PRZEPUSZCZAJĄ TAK CZY SIAK. UBOLEWAM.
Warto wiedzieć, że do autobusu wsiada się wyłącznie pierwszymi drzwiami (ale nigdy nimi nie wysiada) NIE WIEM, CZY WSZĘDZIE, NIE BYŁAM WSZĘDZIE, ALE TAM, GDZIE BYŁAM WŁAŚNIE TAK BYŁO
i wszystkie przystanki są "na żądanie" NIEKONIECZNIE
Nie dostaniesz też kwiatków na imieniny, bo w Hiszpanii się ich nie obchodzi. FAKT
Mi wyszło pół na pół, nie ma co na faceta krzyczeć. Kawę z rana i pety pod nogami pomijam, bo chodzenie po barach mnie nie kręci, nie znoszę dymu z fajek zwłaszcza przy jedzeniu.