Widzę, że ten wątek jest prawie sprzed miesiąca, ale może jeszcze się przydam...
Uczę się z "No hay problema+". Jeśli chodzi o materiał, to jest oparty na "Español para ti". Zawiera znacznie mniej błędów (ale niestety jakieś zawiera). Moim zdaniem dobrze wbija do głowy zawarty materiał i ogólnie go polecam (mam nadzieję, że po krytyce, którą zaraz napiszę nie odniesiesz wrażenia, że jest inaczej ;) ).
Odpowiadając stricte na Twoje pytanie: ma dużo słownictwa (nie w stu procentach dobrze dobranego, ale o tym potem), ma - według mnie - wystarczająco dużo gramatyki (ale pewnie warto tak czy siak kupić sobie dodatkowo jakąś książkę z ćwiczeniami gramatycznymi).
Ma analizator mowy, z którego szczerze mówiąc nie korzystam, bo niemal zawsze dostaję komunikat, że mówię za cicho i zaczęło mnie to po prostu denerwować. Nie wiem, czy to jest problem po stronie programu, czy coś z ustawieniami dźwięku w moim komputerze.
Ma słowniczek, ale uwaga: przestałam z niego korzystać, bo denerwuje mnie, że brakuje w nim zbyt wielu słówek (oczywiście słówek pojawiających się w programie - nie oczekiwałam przecież niczego więcej). Przez te braki wygodniej jest mi korzystać z linga, niż z tego wbudowanego słowniczka. Oprócz tego denerwuje mnie, że w słowniczku zawsze domyślnie jest zaznaczone tłumaczenie z polskiego na hiszpański, a ja prawie zawsze potrzebuję odwrotnego tłumaczenia - może to się da gdzieś ustawić, nie jestem pewna. Tak czy siak słowniczek i tak jest - moim zdaniem - właściwie do bani, więc to nie ma takiego znaczenia.
Program zaskakuje mnie czasem doborem słownictwa. Mało nie spadłam z krzesła, gdy w poziomie średnim (wiem, że pytasz o podstawowy) nagle mi się pojawiło słowo "rekonkwista" - hiszp. "reconquista". Wolałabym dostać wcześniej jakieś ważniejsze z punktu widzenia używalności słówko, ale to znowu moja subiektywna opinia. Ot, zamiast poznawać słowo rekonkwista wolałabym najpierw poznać słowa takie jak łyżka czy widelec.
Gramatyka jest, jak na mój gust, dość dobrze tłumaczona, ale muszę się czasem podpierać innymi źródłami. Przykład: jako zupełnie początkujący uczeń nie miałam pojęcia, dlaczego w zdaniach czasami pojawia się tylko forma słaba zaimka osobowego, czasami tylko mocna, czasami obie. W programie nie jest to wyjaśnione, musiałam sięgnąć do innej książki. Zresztą to i tak jest chyba nieuniknione. Chyba nie da się uczyć języka z jednego źródła.
A propos książki - w zestawie "N h p+" oprócz płyty jest książka, która zawiera dokładnie to samo, co program. Te same słowa, te same ćwiczenia. Przydała mi się, gdy chciałam zajrzeć do czegoś, co już dawno przerobiłam, a program niestety nie ma wyszukiwarki. Łatwiej było znaleźć w książce. Poza tym nie wiem, jakie inne zastosowania ma ta książka. Acha, można sobie też łatwo zobaczyć, czego będziesz uczyć się w kolejnych lekcjach.
Każdego dnia dostajesz 30 nowych stron ze słownictwem, ćwiczeniami itp. Niestety nie do końca to przemyśleli, podział na dzienne porcje nowego materiału powinien być troszkę inny, bardziej logiczny, dostosowany do prezentowanego w danej chwili materiału. Wyobraź sobie, że danego dnia po zrobieniu np. 26 ćwiczeń dostajesz stronę z dziesięcioma nowymi wyrażeniami. Starasz się zapamiętać wszystkie 10, ale potem program zapyta Cię już tylko o 3 pierwsze (zamiast o wszystkie 10), bo właśnie wyczerpał się dzienny limit nowego materiału. O pozostałe 7 zapyta dopiero następnego dnia. Mogli to zorganizować lepiej.
Minusem dla mnie jest też to, że program nie jest w pełni obsługiwany z klawiatury. Część rzeczy można robić klawiaturą, ale niestety nie wszystko, od czasu do czasu nieuniknione jest sięganie po myszkę. Spodziewam się jednak, że dla większości użytkowników to i tak nie ma znaczenia.
Koniec narzekania, teraz będzie o zaletach.
Naprawdę dobrze wbija do głowy zawarty materiał i to jest dla mnie najważniejsze. Zasypiam i brzęczy mi gdzieś w głowie "Los turistas se olvidan de que hay otras cosas que ver además de los monumentos". Budzę się rano i myślę "la buhardilla". Zmywam naczynia i nagle pojawia mi się myśl "Esa niña es delgada y ahora está muy enferma". Także pod tym względem jest super.
Podoba mi się, że program nie ocenia mnie automatycznie. To znaczy jest tak, że: zadaje pytanie, ja wpisuję swoją odpowiedź, program wyświetla na zielono poprawną (lub podświetla na zielono moją) i potem to ja oceniam, na ile poprawnie odpowiedziałam. Jeśli wiem, że zrobiłam głupią literówkę i nie jest to skutkiem mojej niewiedzy, to mogę sobie na własną odpowiedzialność wystawić najwyższą ocenę.
Jest dość tani, to też jest plus. Mimo wymienionych wad za tę cenę opłaca się go kupić.
Wydawca ma świetną obsługę klienta. Kupowałam ten kurs bezpośrednio w sklepie supermemo.pl, a zanim kupiłam wymieniliśmy parę mejli i naprawdę dobrze wspominam kontakt z nimi.
Kupowałam ten program zaraz po tym, gdy pojawił się na rynku i nie było jeszcze wtedy zbyt wielu opinii o nim. Może teraz znajdziesz więcej. Mimo wymienionych wad nie żałuję, że kupiłam - kupiłabym go jeszcze raz i , jeśli starczy mi czasu i zapału, dokupię poziom zaawansowany, gdy pojawi się w sprzedaży. Nie widziałam i nie próbowałam innych programów do nauki hiszpańskiego - być może mają podobne wady? Każdego dnia z przyjemnością się uczę. No właśnie - ten program wymusza systematyczną naukę. Łatwo mogę sobie wyobrazić lepszy program do nauki języka, ale nie wiem, czy taki istnieje.
Rozpisałam się bardzo, nie wiem, czy ktoś dobrnie do końca, ale może komuś jednak się to przyda :). Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, to śmiało pytaj.