Jezyk obcy na maturze. Który wybrać?

Temat przeniesiony do archwium.
Jestem obecnie w pierwszej klasie liceum. Od tego roku zaczęłam się uczyc hiszpańskiego. Ucze sie także angielskiego i niemieckiego. Na dzień dzisiejszy najbardziej umie angileski, ale od pewnego czasu zaczęłam się zastanawiać nad zdaniem matury z hiszpańskiego. Po pierwsze dla tego, że ten język mi sie podoba i dobrze mi sie go uczy, a po drugie dlatego, że mam okropnego nauczyciela z angielskiego, przy którym nie robie z anagola nic. Jestem teoretycznie na rozszerzeniu, i idąc do liceum chciałam sie angola nauczyć (bo nie umie go zbyt dobrze), ale niestety, ciągle stoje w miejscu.

Nie wiem czy jest to dobry pomysł. Oczywiście miałabym zamiar w drugiej klasie zorganizować jakieś dodatkowe lekcje, albo jakas szkoła, albo prywatny nauczyciel i uczyć się przez te dwa lata intensywnie, aby dobrze napisac mature na podstawie. W szkole jestem na trybie rozkazującym, obecnie skończyliśmy go, jutro z tego co wiem ma być już nowy temat :D

Prosze Was bardzo o rade, czy mój pomysł jest warty realizacji.
Piszcie co o tym myślicie.
:)
Hej!
Ja w liceum (jeszcze w starej formule) zdawałam niemiecki (miałam certyfikat więc nie musiałam zdawać, ale to nie ma znaczenia). W moim przypadku "niezdawanie" angielskiego na maturze miało pozytywny skutek, ponieważ tak czy siak angielskiego musiałam się nauczyć (może nie znam do bardzo dobrze, ale na poziomie matury rozszerzonej to na pewno), bo np. na studiach nie miałam wyboru (mój kierunek musiał uczęszczać na angielski) no i angielski był mi potrzebny w wielu sprawach.

Do czego zmierzam: znam angielski i niemiecki, większość ludzi którzy nie zdają angielskiego na maturze, zna angielski. Znam dużo zdolnych ludzi, którzy zdawali angielski i po prostu nie chce im się uczyć innego języka - bo i po co.
Nie twierdzę, że zdawanie angielskiego na maturze rozleniwia, ale z czasem stwierdziłam, że choć nieświadomie, to mój wybór był strzałem w dziesiątkę.

pozdrawiam
asia
(początkująca jeśli chodzi o hiszpański)
U mnie problem jest taki, że ani angielskiego, ani hiszpańskiego aż tak dobrze nie potrafie. Wiem, że cokolwiek wybiore i tak bedzie znaczyło dużo pracy i nauki. Tak jak mówiłam na dzień dzisiajeszy angielski umnie lepiej, ale z pewnościa i tak za mało.
Mam kolejna prośbe, czy ktos z Was, mógłby mi polecić książkę, jakieś podstawy gramatyki + ćwiczenia, żeby mniej więcej zastanowić się przez najblizsze tygodnie który jezyk wybrać. Wiem co obejmuje angielski, ale średnio wiem co obejmuje hiszpański i co jest w programie, więc jezeli znacie fajną ksiązkę o gramatyce to bardzo proszę o tytuł ;)
ksizka "manos a la obra" jest swietna!(czerwona okladka) Jolanty Dutowskiej, wydawnictwo IDEA. przerobilam juz pare ksiazek i kazda po hiszpansku, i samemu ciezko sie pracuje.tylko z nauczycielem
a to co napisalam to ksiazka po polsku. s to cwiczenia gramatyczne, dla uczniow szkol srednich i studentow j.hiszp.poziom podstawowy. do tego jest w razie co klucz. i zawsze w kazdym temacie wpierw tlumacza a potem s cwiczenia.

a tak to mam pozyczon od nauczyciela "intensywny kurs jezyka hiszpanskiego" Oskara Perlina, ale to stare wydanie tego i lepiej mi sie pracuje na manos a la obra. no ale jak kupisz nowe to i to bedzie okej;):P

tez zastanawiam sie nad pisaniem matury z hiszp. ale to zalezy od uczelni...szukam caly czs wymagan uczelni...bo jesli wymagaja na filologie hiszp. rozszerzonego j.obcego...no to jestem w stanie tylko angielski.
bo jestem po koniec 2liceum i nie dam rady na rozszerzony..
* na rozszerzony hiszpanski.

ale uwazam ze jesli podstawa Ci wystarcza i jakikolwiek bys jezyk wybrala to bys go pisala na podstawie.. to jestes w stanie sie nauczyc;) popros nauczyzciela o pomoc. noi te dodadkowe lekcje... ja mam z prawdziwa mexykanka i jest fajnie(tyle ze ciezki dojazd) noi tak jak wspomnialam... to wszystko zalezy gdzie potem sie wybierasz na studia;) (a skad jestes? z jakiego miasta)
Hej Robaczku :)
Z doświadczenia powiem Ci, że można zdać całekim nieźle hiszpański ucząc się go jedynie w szkole (2 razy w tygodniu). Ja uczyłam się hiszpańskiego przez 3 lata liceum, pod koniec drugiej klasy postanowiłam nie zdawać angielskiego (z tego samego powodu co Ty go nie lubisz - durny nauczyciel)i wzięłam się za hiszpański. Oczywiście to się wiązało ze zdecydowanie większym nakładem pracy w 3 klasie (nie byłam w klasie rozszerzonej i nauczycielka odwodziła mnie od pomysłu zdawania hiszpańskiego, ale sie nie dałam:P), ale nie do przesady. Zaczęła ze mną trochę więcej robić, dawała mi dodatkowe teksty, ćwiczenia, dialogi do przygotowania, dużo ze mną rozmawiała. No i nastał czas matur: ustnej lepiej nie wspomnę, bo poległam trochę (ale zdałam:P), a pisemna poszła mi myślę, że nieźle bo miałam 83% z podstawy (więcej niż dziewczyny z językowej klasy :D ). Dlatego myślę, że jeśli hiszpańskiego Ci się dobrze uczy i nie sprawia Ci on większej trudności, to warto spróbować :) A jeszcze jak zainwestujesz w dodatkowe lekcje i napradę się przysiądziesz to efekt może być powalający :) Powodzenia.
Najważniejsze jest to co naprawde cię kręci. Zdawać angielski na siłę tylko dlatego, że wszyscy tak robią jest kiepskim pomysłem. Praca jest o wiele trudniejsza gdy zabierasz się za coś czego nie lubisz. Hiszpański nie jest złym pomysłem, z tego co przeglądałam przykładowe matury to nawet rozszerzenie z tego języka było naprawdę proste (zaryzykuję nawet stwierdzenie, że na poziomie DELE Inicial bo trudniejszych rzeczy się nie doszukałam). Masz jeszcze dwa lata a to naprawdę mnóstwo czasu myślę, że jeśli już uczysz się castellano to do matury jesteś w stanie spokojnie się przygotować. Nie wagaruj na hiszpańskim, przed egzaminem weź sobie troche indywisualnych konwersacji z kimś kompetentnym i na pewno dasz radę. Animo!!

Co do mnie to mam w planach zdawać examenes PAAU w Katalonii więc obowiązkowo kataloński i hiszpański a jako język obcy planuję włoski bo już trochę się go uczę. Gdybym jednak musiała zdawać polską maturę to również hiszpański i włoski na rozszerzeniu. Mam nadzieję, ze jakoś sobie poradzę z italiano.

un saludo!
Uwazam ze nie ma przeszkod zebys zdawala jezyk hiszpanski na maturze. Ja rowniez uczylam sie hiszpanskiego od 1 klasy liceum i mimo ze niemieckiego uczylam sie od podstawowki i bylam w klasie z rozszerzonym niemieckim to jednak nie zdecydowalam sie na zdawanie go. Po prostu nie lubilam tego jezyka i nie umialam go zbyt dobrze ( napewno nie tak dobrze jak hiszpanski). Wszyscy mowili mi ze nie mam szans nawet na zdanie podstawy z hiszpanskiego po tak krotkim czasie nauki. Staralam sie jednak jak moglam. Efekt - 85% z rozszerzenia. A hiszpanskiego nie mialam oczywiscie w szkole, uczylam sie prywatnie. Moim zdaniem nauka w szkole jest zawsze duzo mniej efektywna (co widac rowniez po Twoim nauczycielu angielskiego) Zdawaj wiec smialo ten jezyk ktorego nauka sprawia Ci wiecej przyjemnosci a mniej klopotow :)
Pozdrawiam, zycze wytrwalosci i oczywiscie sukcesu na odleglej co prawda jeszcze :) maturze! Trzymam za Ciebie kciuki!
Zdawałam w tym roku angielski i hiszpanski w rozszreniu. Hiszpanskiego uyczylam sie 2 lata na n korkach i zdałam rozszrenie na 80% .Matura jest łatwiejsza od angielskiej. owiele. np. listening z hiszpanskiego jest przyjemny i prosty z angielskiego popziom jest znacznie wyzszy. angielski zdałam słabiej 73 mimo ze znam lepiej. jak bedziesz uczyc sie intensywnie(!!!) to pójdzie Ci siwetnie. Ja pisze jeszcze raz mature=) bo chyba wybiore sie na drugi kierunek.
kurcze, bo ja mam pytanie w podobnej kwestii! jestem w drugiej klasie, hiszpańskiego w szkole uczę się na podstawie i jestem pewna, że zdam ją bez problemu bardzo dobrze. problem polega na tym, że baaaaardzo chciałabym i jest mi potrzebne rozszerzenie. czy ktoś może mi powiedzieć, czy są realne szanse za zdanie tego rozszerzenia gdzieś na 70-75%? (mam w planie prywatne korki i staram się uczyć sama). przeraża mnie słuchanie i zadania typowo gramatyczne (uwielbiam gramatykę, ale w hiszpańskim jest tego dość sporo, a czasu mało, ehh...) jakby ktoś mógłby mi napisać o tym coś więcej to będę wdzięczna :)
No wiesz... szanse są zawsze. Jak się chce to się wszystkiego dokona, ja uważam, że nie ma rzeczy niemożliwych - są tylko rzeczy trudne. Wszystko zależy od tego jak się weźmiesz do roboty, ile będziesz poświęcała czasu i jakie masz predyspozycje do nauki języków. Trudno jest ocenić tutaj na forum nie znając Cię.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia