Nauka słówek

Temat przeniesiony do archwium.
Może taki temat już się tu pojawiał, niemniej chciałem Was zapytać o poradę, jak skutecznie uczyć się słówek? Uczyłem się róznych języków, ale we wszystkich moją piętą achillesową jest trudność w szybkim zapamiętywaniu nowych wyrazów, a szczególny problem mam ze słówkami abstrakcyjnymi lub takimi, które mają bardzo wiele rozmaitych znaczeń - rozmywają mi się totalnie w pamięci. Wiem, że są różne programy do nauki słówek, niektóre reklamowane jako super skuteczne, ale i tak gros sprawy zależy od metody samej osoby, bo cóź z tego że będę korzystał z jakiegoś programu, jeśli może niewłaściwie podejdę do tej nauki i słówka się nie zakodują tam, gdzie powinny. Rozpisałem się, żebyście może lepiej zrozumieli mój problem i podzielili się swoimi metodami. Gracias :)
Podzielę się moją metodą... ale chyba nic nie wniosę.
Jose - ja po prostu WKUWAM. I to w sposób absurdalny - po prostu biorę słownik do ręki (nie jakiś super słownik tylko zwykły...) w wbijam sobie do głowy słowo za słowem. Tyle, że mi to jakos wchodzi, ale...
Ostatnio "wkuwałam" literę "e". No i wszystko cacy... tylko nijak nie mogę zapamietać JEDNEGO słowa - "estrada".
Czasem mi pomaga skojarzenie jednego słowa z drugim, zazwyczaj na podstawie przerabianego tekstu...
No i mocno pomagają piosenki
Przytoczyłam tą "estradę" żeby powiedzieć, że czasem trafia mi się totalny "klin". Po prostu nie potrafię nijak tego jednego słowa zapamiętać. I to mnie najbardziej zaskakuje - bo inne zapamietuję bez trudu...
Mi kiedys poradzila swietna nauczycielka angielskiego, jak dobrze zapamietac nowe slowka. Otoz najlepiej uczyc sie ich w zdaniu, kontekscie. Nie dosc ze zapamietamy latwiej slowko, to i wiemy jak go uzyc, z czym łączyc itp. Skuteczną metodą jest tez uczenie sie wielo zmysłowe, czyli łączenie rożnych doznan ze słowkiem. Zazwyczaj wyobrazenie sobie obrazu, zapachu, dzwieku kojazacego sie wystarcza. Lub polaczenie słówka z emocjami. To jest chyba najtrwalsze zapamiętywanie, ale nie z kazdym slowkiem sie to da.

A "wkuwania" i to jeszcze w kolejnosci alfabetycznej nie polecam. To juz lepiej jechac tematycznie.
Hejka! A co myslicie o uczeniu sie z fiszkow? Troche z tym roboty i nie wiem czy warto...
ja myślę, że uczenie się z fiszek jest świetnym pomysłem. To chyba najlepsza metoda (przynajmniej dla mnie). Myślę też, żę program supermemo (i nie koniecznie espanol para ti ale ten na tej stronie :)) jest świetny. Nie yobrażam już sobie naukę bez nich.
Dla mnie odpowiedź jest jedna: SuperMemo. Staram się (różnie mi to wychodzi, ech :)) dodawać na bieżąco nowe słówka, których akurat się uczę. A jak już dodam takie słówko do SM, to wiem, że na pewno go się nauczę :)
Wejdź na stronę http://hiszpanski.zlotemysli.pl/bezcenneporady.php
Przyda Ci się,sama czytalam i naprawde polecam.
ja czesto jezdze do hiszpani i zauwazyłam co regoin to inna gwara - jest ciezko sie uczyc - piosenki nie maja autentycznych słów tylko dobierane są do rytmu - urywane końcówki terez byłam na Teneryfie tam juz nic nie mozna zrozumiec ale jestem zaparta - ucze sie wszystkiego. moje [gg] napisz mozemy sie uczyc razem jak chcesz ja tez jestem poczatkujaca i zadna wiedzy.
moze ktos przetlumaczyc? prosze:

dlaczego w zyciu tak dziwinie tocza sie dni?
dlaczego ktos za kims teskni?
dlaczego ktos o kims sni?
dlaczego szczescie ucieka gdy blisko zdaje sie byc?
dlaczego czlowiek kocha czlowieka i nie moze bez niego zyc?

gracias.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Nauka języka

 »

Szkoły językowe