Cześc, przepraszam że tak późno odpisuję, rzadko tu wchodzę :(
Tak, mam Pasacalle i La Pandilla. Bardziej podoba mi się La Pandilla, generalnie uczymy sie rzeczy po kolei wg tej książki, a z Pasacalle kseruje tylko dodatkowe i cwiczenia i jakies ciekawsze rzeczy. La Pandilla ma niestety taki minus ze jest bardzo cienki (podręcznik ma okolo 60 stron, Pasacalle jest lepszy pod tym wzgledem - ma 96 stron).
Ale podsumowujac:
- w La Pandilla podoba mi sie kolejnosc poznawnia nowych zagadnien - zaczynamy od przedstawiania sie, liczb, kolorow itd, gramatyka prosta, nie wszystko na raz, np. na jednej lekcji poznajemy odmiane czasownikow z koncowka -ar, na innych kolejne.
- w Pasacalle za szybko leca z gramatyka, na jednej z pierwszych lekcji jest juz wprowadzone gerundio (uwazam ze na takim etapie jest to zdecydowanie niepotrzebne), na doslownie nastepnej lekcji sa podane wszystkie odmiany wszystkich 3 grup czasownikow i do tego we wszystkich osobach. 10-letnie dziecko nie jest w stanie sie nauczyc tego wszystkiego z lekcji na lekcję.
- widziałam także Los Trotamundos, od razu go odrzuciłam bo po pierwsze nie podobal mi się graficznie, a po drugie zaczynali tam od krajów i narodowości, potem liczby, a gdzieś dalej dopiero proste pytania typu :"Jak masz na imię?", "Ile masz lat?" itd. Ale znowu plusem jest duzo piosenek i gier, pojawiajacych sie po kazdym rozdziale.