Wyzwanie 2013

Temat przeniesiony do archwium.
Witam wszystkich forumowiczów :D
Tak jak większość społeczeństwa tak i ja zamierzam wprowadzić z nadejściem nowego roku mocne postanowienie nowo roczne !!
Mianowicie jak się większość z Was domyśla chodzi o naukę j. hiszpańskiego.
Przejrzawszy forum (doszedłem do 20 str) i przeczytawszy większość postów związanuch z nauką hiszpańskiego doszedłem do jakże moim zdaniem słusznych wniosków, że niema co się obijać TRZEBA DZIAŁAĆ :D

Widziałem, że proponujecie głównie do nauki "De pe a pa", "No hay problema+" "Profesora Pedro" oraz Perlin

Zapoznam się z tymi pozycjami będącw księgarni.

Mimo że przejrzałem dokładnie forum mam pewne wątpliwości i pytania:

1) Która pozycja z literatury jest najlepsza do samodzielnej nauki języka?
2) Lepiej uczyć się z książek czy programów PC?
3) NAJWAŻNIEJSZE Czy język hiszpański używany w Meksyku różni się od tego używanego w Europie i czy są inne książki programy do jego nauki?
4) Czy profil zenek1234 z chomika został gdzieś przeniesiony bo jest pusty?

Bardzo proszę o pomoc i z góry dziękuję
Polecam "Profesora Pedro" w wersji online na Multikurs.pl :)
mogę odpowiedzieć na 3 pytanie gdyż ostatnio miałem przyjemność wyjechać na 2,5 tyg urlop do meksyku odwiedzić przyjaciółkę:
Różni się i to znacznie. Różnice dotyczą m. in. słownictwa i stylistyki, wiele słówek ma podwójny sens. Zwłaszcza jeśli chodzi o język potoczny choć nie tylko. Wiele słówek ma zupełnie inne znaczenie niż w hiszpanii , inne nie są znane wcale itp itp. Różnic jest tyle że czasami utrudniało mi to komunikację i dochodziło do nieporozumień.
edytowany przez Lucasesteban: 02 lut 2013
dzięki wielkie za odpowiedz
zna ktoś może jaką literaturę lub PC do nauki meksykańskiej wersji hiszpańskiego ?
Milion razy to już na forum było przerabiane. Znając wzorcowy hiszpański czyli castellano z Hiszpanii bedziesz rozumiany na całym świecie bez problemu a latynoskich lokalizmów zawsze możesz się szybko nauczyć gdy cię tam życie rzuci.
Każdy Latynos na poziomie zna wzorcowy hiszpański i jego słownictwo a jeśli nie zna to jego problem a nie twój. On się zawsze szybciej domyśli o co ci chodzi niż na odwrót.
edytowany przez argazedon: 05 lut 2013
po przeszukaniu netu i księgarni doszedłem do tych samych wniosków :D
ad 1) zależy czy wolisz się uczyć wszystkiego po trochu czy odpowiednich zagadnień po kolei, niektóre podręczniki wprowadzają cię w świat hiszpańskiego w taki sposób że stopniowo prezentują gramatykę i słownictwo jak również obyczaje itp. inne z kolei "lecą" działami, przymiotniki, rzeczowniki, czasy itp. i w tym momencie możesz zdecydować się który sposób wolisz;

ad 2) według mnie lepiej używać książek, podręczników niż programów komputerowych i mam argumenty popierające moje przeświadczenie, ciekawa jestem twojej opinii na ten temat:)

ad 3) przypuszczam a nawet jestem pewna że się różni, bo ja np. "siedzę" w hiszpańskim z Argentyny i różnic jest sporo, ale nawet w naszym kraju, w tym regionie mówi się tak, a w tym tak, ale internet tu może wiele pomóc jeśli chodzi o "meksykański";

generalnie tak, ale są pewne słówka których znaczenia w wersji iberysjkiej nie znają np na zapalniczkę mają "encendedor" podczas gdy kastylijskiego "mechero" nie znają, dopóki nie pokazałem że chcę ognia, wiele takich których znaczenie znają ale ich nie uzywają w wersji iberyjskiej, np basen to zwykle "alberca" a nie "piscina", bilety to raczej "boletos" a "billetes" to tylko banknoty, słomka to "popote" etc etc przykładów jest cała masa
popularnych w hiszpani wulgaryzmów jak "joder" czy "hostia" też nie używają
trzeba uważać z osławionym słówkiem "coger" ;p
a tu podaję typowe meksykanizmy i wulgaryzmy w wersji meksykańskiej:

http://www.taringa.net/posts/info/2836847/Palabras-Mexicanas-_Diccionario-de-todo-sexo_-groserias-etc_.html

http://www.taringa.net/posts/info/2717853/Groseria-mexicana-con-significados-_mini-diccionario_.html

dodam że wiele regionalizmów pochodzi z języka nahuatl i nie zawsze ma odpowiednik w wersji iberyjskiej
np pomidor taki zwykły to nie "tomate" tylko "jitomate" gdyż ten pierwszy to taki zielony gatunek pomidora, indyk to raczej "guajolote" niż "pavo"
edytowany przez Lucasesteban: 06 lut 2013
Temat przeniesiony do archwium.