Wychodzi słońce
przekręcam się na bok
już dzwoni budzik
rodzice się budzą
czas iść do szkoły
stojąc na ulicy przyglądam się ludziom
Piekarz ma maskę, śmieciarz ma maskę,
dzieci na placu biegają w maskach
tyle kłamstw
Tyle nie czystości
tyle zawiści
Nic nie rozumiem
chce być by żyć
nie przejmować się innymi
Nie czekać na dobro świata
chce być by żyć
bez maski
bez kłamstw
bez nie czystości
bez zawiści
by żyć
El sol sale
Me pongo del otro lado
El despertador suena
Los padres se despiertan
El tiempo para ir a la escuela
Estando en la caye miro a la gente
El panadero tiene máscara, el basurero tiene máscara
Los niños en el terreno de juegos corren con las máscaras puestas
Tantas mentiras
Tantas suciedades
Tanta envidia
No endiendo nada
quiero ser para vivir
No hacer caso a los demás
No esperar la bondad del mundo
quiero ser para vivir
sin máscara
sin mentiras
sin suciedad
sin envidia
para vivir