Hej! Byłabym niezmiernie wdzięczna gdyby ktoś mi pomógł lub udzielił jakiejkolwiek rady. Chodzi o to, że w szkole, do której składam podanie, od tego roku zostaje utworzona klasa hiszpańska ( dla zainteresowanych III LO w Białymstoku), wcześniej chciałam składać na mat-geo, jednak, gdy powstała ta klasa zaczęłam się nad nią zastanawiać. Najgorsze jest to, że nie jestem humanistką, w zasadzie z wszystkiego mam dobre oceny, bo jestem dość obowiązkowa, jednak przedmioty matematyczne lub geografia bardziej mi leżą. Jeśli chodzi o języki to idzie mi bardzo dobrze, czasem nawet we własnym zakresie próbuje nauczyć się czegoś nowego. I własnie nie wiem, czy z takimi zainteresowaniami nadaje się do klasy dwujęzycznej. Właściwie to chcę spróbować, bo jeśli nie zdałabym testu predyspozycji, to wtedy by znaczyło, że rzeczywiście się nie nadaje i dałbym sobie spokój. Martwię się również tym,że nigdy nie uczyłam się hiszpańskiego, w zasadzie to tam jest nauka od podstaw, jednak myślę, że większość cokolwiek już będzie umiało. Mam również kilka pytań odnośnie tej klasy, czy u was w klasie zerowej były osoby, której wcześniej nie miały styczności z hiszpańskim? Jak wygladają lekcje w zerówce, bo przecież macie kilka hiszpańskich pod rząd, czy jest tak, że musicie na pierwszej lekcji opanować jakiś materiał, bo na drugiej już macie to w poszerzonym zakresie, czy macie jakoś naprzemian gramatykę, jak wyglądają te lekcje? Za jakiekolwiek informaje i rady będę nizmiernie wdzięczna. Pozdrawiam wszystkich miłośników hiszpańskiego:)