Sin Fronteras vs.Academia de la Lengua???

Temat przeniesiony do archwium.
chciałabym się zapisać na hiszpański do jednej z tych szkół i bardzo serdecznie proszę o porównanie ich. Która od początku lepiej naucza? Gdzie mniejsze grupy? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.
Co prawda, porównać nie mogę, ponieważ miałam do czynienia jedynie z Sin Fronteras, ale z czystym sumieniem mogę ci właśnie tą szkołę polecić (robię to z własnej nieprzymuszonej woli i nie otrzymuję za to żadnej gratyfikacji).
W Sin Fronteras masz samych native speakers, są to ludzie z różnych regionów, więc przy okazji masz szansę poznania różnych sposobów mówienia, regionalizmów itp. o geografii i kulturze nie wspominając. Grupy są na ogół małe 4-5 osób, chociaż największa jaka mi się trafiła liczyła 7 dusz. Nauczyciele prezentują wysoki poziom, nie są ludźmi z "łapanki" tylko starannie wybranymi profesjonalistami. Ja miałam szczęście trafić do najlepszych nauczycieli pod słońcem (hiszańskim oczywiście ;)) Itziar y Marti. Oczywiście inni będą zachwalać swoich nauczycieli, bo to naprawdę świetni ludzie. Atmosfera na zajęciach zawsze miła, a po każdych zajęciach zdrowa porcja wiedzy w głowie.
pozdrawiam
A słyszeliście coś o Machinie Edukacyjnej? Też chce wybrać, ale nie wiem czy Sin Frontera czy Machinę?

« 

Nauka języka

 »

Nauka języka