praca huelva truskawki 3

Temat przeniesiony do archwium.
1741-1770 z 2830
dzięki za informacje to prawda ze zadne pieniadze nie sa warte schylania ale troche gimnastyki nikomu nie zaszkodzi na krotka mete. wrecz przeciwnie wiem sama po sobie. np przy zbieraniu malin nie trzeba duzego wysilku wkladac, gorzej z tymi truskawami. Ludzie na nk nie chcą odpowiadać za bardzo...
Wypisujesz bzdury.Dzisiaj w Hiszpanii na czarno prawie się nie pracuje.W Polsce bardziej cięzej pracowałam niz tam na truskawkach,a zarobiłam o wiele mniej.I nie mam 20u lat tylko 45.Poz.
mysle ze troche przesadzacie z tym kregoslupem pracowalam juz dwa sezony na truskawkach fakt faktem kregoslup boli ale truskawki to nie praca przy biurko od ktorej tez boli kregoslup itp...mysle ze truskawki maja swoje plusy jak i minusy..jak kazda praca..ja mam 23 lata i na razie nie mysle o tym co bedzie za 20 lat...mysle o tym zeby zarobic pieniadze na zycie bo takiej kwoty jak na truskawkach raczej w polsce nie zarobie..pozdrawiam truskawkowych zbieraczy..:)
a co do wieku wiem ze kobiety w wieku 45 i wzwyż pracuja zbierajac truskawki w Hiszpanii juz po 10 lat...czlowiek jest sie w stabnie przyzwyczaic do tego ze kregoslup boli ale cos kosztem czegos...zaraz wyjde na materialistke..ehh:]Jeszcze sie nie urodzila taki co by wszystkim dogodził!!!
cześć wam ja dopiero wróciłam z hiszpanii jeżdżę juz 4 rok mieszkam w cartayi, faktycznie teraz tam mnóstwo polaków...pozdrawiam
ja dostalam papiery juz z urzedu i niedlugo powinien byc wyjazd.tak mi siewydaje. nie musze nawet jechac na rekrutacje tylko odrazu na autobus.hehhe
no to fajnie masz... ja dopiero mam dzwonić do OHP na początku styczniu i mają mi powiedzieć czy coś już wiedzą. Mam nadzieje,że tak... bo z chęcią pod koniec stycznia już był wyruszyła..
rozi22 a z jakiej miejscowości jesteś?
ja dostalam juz teraz papiery bo bylam wczesniej na rekrutacji i sie nie dostalam do walencji dlatego tak szybko.jestem z kujawsko-pomorskiego.
ale cisza na forum ale już pewnie niedługo bedzie dyskusja jak sie zaczną wyjazdy.
rozi a Ty już jeździłaś na truskawki?

i mam takie pytanie.Bo ponoć pod folią jest nawet i około 70 stopni czy da się w takich warunkach normalnie pracować? bo to mnie trochę przeraża...
własnie się próbowałam dodzwonić do OHP ale cos nie odbierają. może dzis nie pracują hmmm... w sumie to miałam dzownić po sylwestrze ale myślałam,ze może teraz już coś wiedza...
co takiego jakie 70 stopni. coś ty to by nikt nie pracował. sa zimne poranki nawet i pozniej robi sie juz ciepło. powyzej 20 na dworzu a pod folia tak ok25 - 30.wiecej nie ma napewno. czasami caly tydzien pada ale sie pracuje pod folia nie pada. pracowałam ale wiecej na malinach.
Niestety w foliach jest 70 stopni,w kwietniu i w maju jest bardzo gorąco.Na każdym polu jest pod foliami termometr można zawsze sprawdzic.Poranki są zimne ale w ciepłe miesiące o 9 potrafi już byc 25 stopni i jest coraz gorzej.To południowa Hiszpania i tutaj jest bardzo goraco,osoby które maja problemy z sercem i ogólnie takie które nie lubią upałów nie powinny wyjezdzac o tym często informuja strony hiszpanskie i polscy posrednicy.
valery - najlepszy okres na wyjazd to połowa lutego,wtedy masz pewność ,ze pracowac będziesz codziennie.Praca w styzniu to taka praca w kratke,a za wolny dzień nikt nie płaci.Moje kolezanki juz zbierają truskawki od 19 grudnia , ale do dzis pracowały pełne 3 dni, nie ma jeszcze dużo truskawek.
pozdrawiam
Fresówka 3 dni tylko? no to nieźle...:)
no i ja własnie chciała bym tak własnie w lutym jechać przez to,że najwiecej pracy jest.

Dzwoniłam własnie do OHP i babka ,mi powiedziała ,żeby dzwonić 7-8 stycznia sie dowiadywac bo czekają na informacje z Warszawy...

jak uda mi się znaleść jakąś ciekawą prace tu an miejscu to pewnie nie wyjade...
te czekanie jest najgorsze.
czy ktoś może mi udzielić informacji na temat firmy MASIA CISCAR ?? Bardzo proszę o jakieś odpowiedzi
Znam firme,pracowalam u nich na fince w u.roku.Ja mam natomiast prośbę;kiedy jest zbiór malin i jesli ktoś jest w stanie mi coś powiedzieć na temat pracy przy zbiorze malin w Bonares.Jeszcze jedno pytanie do fresówki jesli możesz to napisz ile wynosi obecnie dniówka na truskawkach i coś więcej o firmie MTG.s.c. z góry dzięki.
Beami podaję Ci moje [gg] fresówka ma rację w styczniu nie ma po co jechać na truskawki,chyba że turystycznie bo to co zarobisz to i wydasz.Zyczę Wszystkim udanego sylwestra.Pa.
czy jest ktoś kto będzie leciał na frese do masiaciscar samolotem firmą Ryanair itd.....trochę sporo przesiadek,..ale na pewno szybciej niż autokarem,moje gg 1[tel]
Wszystkiego Naj w Nowym Roku zyczę duzych zbiorów truskawkowych

Ja do hiszpanii latałam samolotem na zbiory fajne było połączenie do Faro , ale niestety juz go nie ma.Moje kolezanki i ja jak lece do Polski to latamy Norwegian z Malagi do warszawy.Z malagi jest autobus do huelvy lub troszke drozsza opcja to pociąg.
Teraz np. bilet na 14 lutego to koszt 390 zł chyba ok 100 euro nie wiem jaki jest kurs euro w Polsce, a powrót np.29 maja 359 zł.Bilet z malagi do huelvy 25 euro autobus, pociag chyba 50 euro (z przesiadką w cordoba).
pozdrawiam
do zahirki i wjoletty
kilka lat temu pracowałam na tym samym polu co WY i chciałabym zadać kilka pytań odnośnie wyjazdu, czy jedziecie w tym roku?jezeli mozecie sie odezwać to będę wdzięczna, moje [gg] .
cześć. Chce pierwszy raz wyjechac właśnie na zbiory w lutym . Organizowane przez urzad Pracy i niemam pojęcia szczerze jak to wygląda . Możesz mi trochę podpowiedziec i czy warto ? Czy zarobie tam w ogóle godnie ? Z góry dziękuje,pozdrawiam:D
Od trzech lat jeżdzę do innego szefa i jestem bardzo zadowolona.Nie za bardzo mogę ciebie skojarzyć.Nie wchodzę na gg.także jak chcesz czegoś się dowiedzieć to tylko na forum.Ja lecę samolotem jak co roku.Koszty te same a podróż krótsza i przyjemniejsza.
Jak możesz podaj mi numer campa na którym byłaś i roku w którym razem pracowałyśmy.Pozdro.
nie pracowałysmy razem, pracowałam rok wczesniej przed wami,razem z Anetą,Aśką i innymi polkami i jak zwykle ta sama obsada mężczyzn Lemir,Basou,Ali i rumunki.Z postów wywnioskowałam,że to to samo campo|(nie pamiętam juz numeru\),patron Horhe,Córka franciska i zięć Jose na pewno ty tez tam byłas.Cały problem w tym,że było nas wszystkich dużo a mało pracy, czasami po 2-3 dni wolne,żadnych nadgodzin a co się z tym wiąże to mało kasy kosztem pozostawionej rodziny w polsce także od strony finansowej nie był to za bardzo udany wyjazd.czy przez te 3 lata gdy ty jezdzilas tez było podobnie czy tej pracy miałyście więcej?na jaki termin masz wykupiony bilet i jak sobie z tym poradzic bo jeszcze nie leciałam samolotem?czy patron ma kierowce na furgonete?będę wdzięczna za odpowiedz,pozdrawiam
Gana.Podaję ci mój adres [email] będzie nam się lepiej pisało.Forum jednak nie jest miejscem na takie wypowiedzi.Zmieniło się u starego,już nie jest szefem.Kierowcą na furgonetkę jest moja koleżanka - polka.Także miejsce już zajęte.Jestem codziennie na wp.także pisz śmiało.A jak masz możliwośc to szukaj innego pola.Ja to chyba tylko przez zasiedzenie nie szukam czegoś lepszego.Pozdro
Czy leci ktos do Malagii 14 lutego samolotem z Warszawy????
hej. jak tam u was. wiecie już kiedy jedziecie? i ile jedziecie?

niech ktoś napisze szczerze czy opłaca sie jechac na te truskawki? mozna chociaż 2 tysiace netto odłozyć? bo kurcze już sama nie wiem. Ostatnio już mi sie odwidział ten wyjazd ale teraz jak nie moge pracy znaleśc tu na miejscu to chyba pojade o ile wyjazd się w ogóle odbędzie...
ile- miło byś jeśli
dzwoniłam do ohp to mi powiedzieli ,ze mam dzwonić w piatek albo poniedziałek wtedy już coś powinni wiedzieć...
Temat przeniesiony do archwium.
1741-1770 z 2830

 »

Pomoc językowa