tłumaczenie wierszyka:) prosze :D

Temat przeniesiony do archwium.
Brak wkładu własnego

Wpis zamieszczony (lub przeniesiony) do grupy "Brak wkładu własnego" oznacza, że autor wpisu nie zadał sobie trudu samemu spróbować poradzić sobie z zadaniem lub prośba o tłumaczenie została przepuszczona przez Google Translator. Jeśli ktoś z użytkowników forum ma czas i ochotę może odpisać na taki wpis ale jeśli takiej odpowiedzi nie będzie - nie ma co się denerwować - po prostu nikomu nie chce się odrabiać zadań za kogoś ;-)

Dlatego zachęcamy do własnych prób - szansa na odpowiedź jest znacznie większa.

strasznie mi zależy na przetłumaczeniu tego wiersza...takie nawet "wolne tłumaczenie":) ja coś próbowałam ale nie znam wszystkich słówek a nie mam ich w słowniku i jakoś nie bardzo mi się to kupy trzyma, coś mi się sens gubi...:/
z góry dziękuje :D

"Primer día de vacaciones"

Nadaba yo en el mar y era muy tarde,
justo en ese momento
en el que las luces flotan como brasas
de una hoguera rendida
y en el agua se queman las preguntas,
los silencios extraños.

Había decidido nadar hasta la boya
roja, la que se esconde como el sol
al otro lado de las barcas.

Muy lejos de la orilla,
solitario y perdido en el crepúsculo,
me adentraba en el mar
sintiendo la inquietud que me conmueve
al adentrarme en una poema
en una noche larga de amor desconocido.

Y de pronto la vi sobre las aguas.
Una mujer mayor,
de cansada belleza
y el pelo blanco y recogido,
se me acercó nadando
con brazadas serenas.
Parecía venir del horizonte.

Al cruzarse conmigo,
se detuvo un momento y me miró a los ojos:
no he venido a buscarte,
no eres tú todavía.

Me despertó el tumulto del mercado
y el ruido de una moto
que cruzaba la calle con desesperación.
Era media mañana,
el cielo estaba limpio y parecía
una bandera viva
en el mástil de agosto.
Bajé a desayunar a la terraza
del paseo marítimo
y contemplé el bullicio de la gente,
el mar como una balsa,
los cuerpos bajo el sol.
En el periódico
el nombre del ahogado no era el mío.
Pierwszy dzień wakacji

Pływałem sobie w morzu
I było już późno
właśnie w tym momencie
kiedy światła pływają jak żar
ogniska, które już dogasa
i wodzie pala się słowa
dziwne ciszÄ™
Zdecydowałem dopłynąć aż do boi czerwonej
Tej, która się chowa jak słońce
Po drugiej stronie statków
Bardzo daleko od brzegu
Samotny i zagubiony pośród schyłku dnia
Coraz bardziej zagłębiałem się w morze
Czując niepokój, który mnie porusza
Kiedy zagłębiam się w poezję
Nieznanej miłości pośród długiej nocy
I nagle zobaczyłem ją na wodzie
Starsza kobitę o zmęczonej urodzie
I związanych siwych włosach
Przypłynęła do mnie
PoruszajÄ…c pewnie ramionami
Wydawało się jakby nadciągała z horyzontu
Mijając mnie, zatrzymała się na chwilę
I spojrzała mi w oczy
Nie przypłynęłam po ciebie
To jeszcze nie ty
Obudził mnie tumult rynku
I hałas jakiegoś motoru
Który przemierzał desperacko ulicę
Był środek ranka
Niebo było czyste i wyglądało jak
Żywa flaga na maszcie sierpnia
Zszedłem na śniadanie na taras
W kafejce na pasażu nadmorskim
I kontemplowałem hałas ludzki
Morze jak tratwa
Ciała wystawione do słońca
Nazwisko topielca umieszczone w gazecie
Nie było moim nazwiskiem

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Brak wkładu własnego