Czy warto robić poziom Inicial?

Temat przeniesiony do archwium.
Witam,
Jestem tegoroczną maturzystką. Zdaję egzamin na poziomie podstawowym z hiszpańskiego. Generalnie język bardzo lubię, na koniec liceum mam piątkę, a testy próbne zaliczam na ok. 80%. W ciągu 3 lat w liceum nauczyłam się hiszpańskiego od podstaw (5 h w tygodniu) i oprócz matury chciałabym zrobić sobie certyfikat DELE. Jednak nie mam pojęcia czy jest sens robić poziom Inicial czy od razu porywać się na Intermedio?
Heh, zadawałem kiedyś podobne pytanie. Z tego co forumowicze tutaj piszą do Iniciala nie warto podchodzić, bo nic on nie daje prócz satysfakcji. Też chciałem go zdawać, ale stwierdziłem, że pouczę się intensywnie jakiś czas i dopiero wtedy spróbuję zdać Intermedio. Od razu raczej się nie porywaj na Intermedio, bo nie warto, ten egzamin sporo kosztuje, więc jeśli nie jesteś pewna czy zdasz, to lepiej się podszkolić. Ja też piszę maturę podstawową, ale dopiero za rok hehe:) A z jakich materiałów się uczyłaś? Jaką miałaś książkę do gramatyki? Używałaś "Uso"? Jeśli tak to powiedz czy przerabiałaś "Avanzado", bo właśnie nie wiem czy też go przerabiać do maturki podstawowej. Moja nauczycielka powiedziała, żebym go przerobił, ale niektórzy forumowicze twierdzą, że wystarczy tylko "Intermedio". Pozdrawiam!:)
Tak z ciekawości: Nie wiecie jak wygląda ustny na Inicialu, jakie tematy? Jeżeli ktoś wie, to proszę o odpowiedź.
> W ciągu 3 lat w liceum
>nauczyłam się hiszpańskiego od podstaw (5 h w tygodniu)

Po takiej ilości nauki Intermedio nie powinien być problemem, chyba, że ta 5 na koniec to tylko tak sobie postawiona...
La Belle, powiedziałaś kiedyś, że w "Profesorze Pedro" jest za mało idiomów itp. Ja ciągle się z niego uczę i jestem zadowolony. Chciałem więc zapytać skąd uczyć się idiomów i wyrażeń abstrakcyjnych? Jak Ty się uczysz? I jeżeli można wiedzieć, ile słów z "Profesorka" przerabiałaś dziennie? Z góry dzięki za odp.:)
Ale ja też byłam bardzo zadowolona:)
Przynajmniej do pewnego momentu:D Zresztą teraz też korzystam z Profesora - tyle tylko, że uczę się z własnej bazy.

Nie jestem ci w stanie powiedzieć, ile słów dziennie przerabiałam, bo to zależało od dnia - od ilości pracy, nastroju, trudności słówek etc.etc.
Jeśli chodzi o powtórki to robię je bardzo regularnie. Natomiast jeśli chodzi o naukę nowych słówek to raz było to 10, innym razem 20 czy 30. czasami dłuuugo nic.
Spojrzałam z ciekawości na swoją obecną bazę - dzieląc liczbę słów przez dni wyszło mi 10 słówek/dziennie.
Uważam, że to dobry wynik:D Jeśli założymy, że tak jest od początku nauki to daje mi to około 10tys. słów. Oczywiście duża część to moje słownictwo bierne, ale zawsze:D

Profesor był dla mnie niezłą podstawą, ale tak jak wspominałam pewnych rzeczy mi brakowało - miałam wrażenie, że umiem wiele rzeczy nazwać, ale brakuje takiego 'łączącego słownictwa'.

W tej chwili moja baza to słownictwo z gazet/książek, które czytam, filmów, które oglądam, książki "palabra por palabra" i w najmniejszym stopniu zajęć w szkole językowej.
aha i teraz pewnie ponad 60% mojej bazy to słowa/wyrażenia/zdania a nie pojedyncze słowa.
Aha, rozumiem:) W sumie też już niedługo zacznę pewnie tworzyć własne bazy z idiomami, bo potrzebne są mi na maturkę:) Jeszcze jedno pytanie do Ciebie: Czytasz już książki i napisałaś, że to dobry sposób na naukę słownictwa. Więc chciałem zapytać czy ja będąc na poziomie B1 mógłbym zacząć czytać literaturę, choćby dla dzieci, ale żeby ćwiczyć język? Z gramatyki 'Subjuntivo' sprawia mi największy problem, ale myślę, że gdybym coś czytał to utrwaliłoby mi się? Jak było z Tobą? Zaczęłaś czytać książki dopiero od poziomu B2?:)
>naukę słownictwa. Więc chciałem zapytać czy ja będąc na poziomie B1
>mógłbym zacząć czytać literaturę, choćby dla dzieci, ale żeby ćwiczyć
>język?

Łukasz, tracisz czas zadając po raz kolejny to samo pytanie.
Po prostu kup jakąś książkę i spróbuj. Ewentualnie przeczytaj gdzieś fragment w sieci. Zobaczysz ile będziesz wstanie zrozumieć - a i tak bez względu na to czy będziesz miał większe czy mniejsze trudności możesz czytać - tylko po prostu używać innych metod.

Książki zaczynam czytać dopiero teraz - wcześniej czytałam artykuły w gazetach - łatwiej bo krótkie i nie miałam zbyt dobrego dostępu do książek w jęz. hiszp.


Dla przykładu, pierwsza strona z książki "Veronica decide morir" - uważam, że dosyć prosta.
Spójrz i zobacz jaka jest dla ciebie.

El día 11 de noviembre de 1997, Veronika decidió que había llegado, por fin, el momento de matarse. Limpió cuidadosamente su cuarto alquilado en un convento de monjas, apagó la calefacción, se cepilló los dientes y se acostó.
De la mesita de noche sacó las cuatro cajas de pastillas para dormir. En vez de juntarlas y diluir- las en agua, resolvió tomarlas una por una, ya que existe gran distancia entre la intención y el acto y ella quería estar libre para arrepentirse a mitad de camino. Sin embargo, a cada comprimido que tra-
gaba se sentía más convencida; al cabo de cinco minutos las cajas estaban vacías.
Como no sabía exactamente cuánto tiempo iba a tardar en perder la conciencia, había dejado encima de la cama una revista francesa, Homme, edición de aquel mes, recién llegada a la biblioteca donde trabajaba. Aun cuando no tuviese ningún interés especial por la informática, al hojear la revista había descubierto un artículo sobre un juego de ordenador (CD-ROM le llamaban) creado por Paulo Coelho, un escritor brasileño al que había tenido la oportunidad de conocer en una conferencia en el café del hotel Gran Unión. Ambos habían intercambiado algunas palabras, y ella había terminado siendo convidada por su editor a una cena que se celebraba esa noche. Pero el grupo era grande, y no hubo posibilidad de profundizar en ningún tema.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Sólo en español