"MOJA ODPOWIEDZ"
Przeznaczenie nie istnialo dla mnie,
dopòk ty mi go nie zmieniles,
na moim okrecie zeglowalam w wolnosci
jedynie ze swieca mojej duszy
(vela to ròwniez zagiel i chyba bardziej mi tu pasuje...a wiec
jedynie z zaglem mojej duszy)
W moich dniach nie znajdowalam logiki.
kazda noc byla kolejna watpliwoscia,
czulam sie jak plastikowy kwiat
zapomniany w obcym zakatku
I tañczylam w ròwnowadze az do zrozumienia
jak kruchym(slabym)mozna byc upadaja
Ile razy pytalam przed lustrem,
czy milosc dotknie(siegnie,dotrze)takze mnie.
Teraz wiem,ze moja odpowiedzia jestes ty
poniewaz zyje toba( de ti znaczy tez"od ciebie",ale tutaj:zyc czyms,z czegos)
Teraz wiem,ze juz odnalazlam moja odpowiedz,
poniewaz zyje toba.
milosc,tak...ty
kochalam nie mogac sie zdecydowac
(dosl.kochalam bez zdolac,osiagnac sie,zdecydowac),
koczownicze serce.
Kazdy ogieñ byl kròtkotrwalym plomieniem
i mòj slad tysieczna czescia sladu(sygnalu,znaku)
Zylam na lonie(w zatoce,we wglebieniu) zobojetnienia
i mòj czas przechowuje w pewnym kufrze,
moim okopem byla moja smutna samotnosc
Blagalam,zebys przybyl ty.
Wyobrazajac sobie inne zycie obok ciebie,
za latwiejszych dni,
za pieknych dni latwych,latwiejszych.
I ile razy pytalam lustra
gdzie jest milosc,o ktòrej marzylam(snilam).
Teraz wiem,ze moja odpowiedzia jestes ty,
poniewaz zyje toba,zyje toba.
Nie bede nigdy ta sama,bo
bede miala twoja milosc dla mnie,
twoja milosc dla mnie.
Zblizam sie,to mi wystarcza,
wiedziec,ze nie watpie w ciebie.
Jak kolo,ktòre woda zaczyna otwierac,
jak swit(brzask),co zaczyna sie budzic,znòw sie budzi.
Lad(ziemie)mojego swiata mam w tobie
Sprawy(rzeczy)maja juz taki (a nie inny) sens,
i watpliwosci nigdy wiecej nie powròca do mnie.
Teraz wiem,ze moja odpowiedzia jestes ty,
bo ty zyjesz we mnie.
Teraz wiem,ze nie ma wiecej odpowiedzi,ze nie(na nie...?)
poniewaz ja zyje toba,zyje toba...
Mam nadzieje,ze moja pròba tlumaczenia Cie zadowoli.Pozdrawiam z Hiszpanii