Hej Iwona,
ja mieszkam w Barcelonie, a wlasciwie "pod" Bracelona (w malej miejscowosci nad morzem, jakies 15 km od Barcelony), w sumie od ok. 6 lat.
Praca...? Chyba najwazniejsza jest kwestia "papierow", bez pozwolenia raczej nikt nikogo nie zatrudnia, chyba ze w domach prywatnych jako pomoc domowa albo "canguro" (opiekunka do dzieci), natomiast do jakiejkolwiek "oficjalnej" pracy potrzebne jest zezwolenie. No a to z kolei utrudnione jest tzw. okresem przejsciowym, ktory zdaje sie ma trwac do polowy roku 2006, czy jakos tak... Ale w tym sie za bardzo nie orientuje.
Co do branzy turystycznej, o co ci chodzi dokladnie, np. biura turystyczne, hotele, restauracje...? Z tego co widze po ogloszeniach, do biur i agencji turystycznych najczesciej wymagaja specjalistycznych studiow, tzw. diplomatura de turismo. Oprocz hiszpanskiego, prawie w kazdej pracy, zwlaszcza "de cara la público", czyli n.p. w jakiejkolwiek obsludze klienta, wymagana jest rowniez znajomosc katalonskiego. Czasami w mowie i w pismie, czasami tylko w mowie, ale prawie wszedzie trzeba znac ten jezyk. Zdarzaja sie czesto skargi klientow n.p. restauracji z tego powodu, ze jakis kelner -n.p. z Ameryki Poludniowej - nie chcial (nie potrafil) obsluzyc go w jez. katalonskim. A wiec jest to pewne utrudnienie, ktore warto miec na uwadze, by uniknac niespodzianek. Rowniez na barcelonskich uniwersytetach wiekszosc zajec odbywa sie po katalonsku!
Co do au-pair, akurat nigdy sie tym nie trudnilam, wiec nie mam pojecia. Mysle jednak, ze wtedy musisz ustalic wszystkie szczegoly juz bezposrednio z zatrudniajaca cie rodzina. Poniewaz ja nie znam tematu, najlepiej bedzie, jak napiszesz osobny post na temat pracy au-pair, skierowany do dziewczyn, ktore maja w tym doswiadczenie. A najlepiej wpisz haslo w wyszukiwarce, jestem pewna, ze ten temat juz sie pojawil.
Jezeli chodzi o to, jak mi sie zyje... Zyje mi sie w tej chwili dosc przyjemnie, ale jak juz wielokrotnie wspomnialam, nie jest to bynajmniej raj na ziemi, zwlaszcza gdy sie chce zostac na stale, pracowac zawodowo i zalozyc rodzine, gdyz pogodzenie obu kwestii w tym kraju akurat jest bardzo trudne. Zwlaszcza dla kobiet. Polecam odgrzebac dawniejszy watek tego forum pt. "Jak sie zyje Polakom w Hiszpanii", na ktorym bardzo obszernie wypowiadalam sie na tem temat.
Ale poniewaz ty sie wybierasz na rok, a nie na stale, wiec to akurat (na szczescie) cie nie dotyczy. Roczny pobyt jako au-pair, czy na jakiejs praktyce, moze byc sama przyjemnoscia. Zachecam.
Powodzenia.
Aha, moj mail to: [email]