Wasza pierwsza wizyta w Hiszpanii - wspomnienia.

Temat przeniesiony do archwium.
Chciałabym zapytać jak wyglądała wasza pierwsza wizyta w Hiszpanii - jak to wszystko się zaczęło. Czy pojechaliście tam przypadkiem, do pracy, czy zbieraliście na tę podróż bardzo długo, a może macie tam rodzinę? Ile mieliście wtedy lat, jak było na początku z waszym językiem, czy uczyliście się tu w Polsce czy juz tam na miejscu, jakie były wasze problemy, czy pokochaliście to miejsce.. marzenia, wspomnienia, wszystko dozwolone. Jednym słowem piszcie co wam ślina na język przyniesie.

To wszystko jeszcze przede mną narazie tylko marzę o Hiszpanii, ale mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się spełnić marzenia. Chciałabym wyjechać możliwie tanio, najlepiej na conajmniej 2 tyg. żeby się uczyć, szkolić język tylko nie wiem jak się za to zabrać, gdzie szukać... poradźcie coś :)

Mam nadzieję, że rozpiszecie się. [chciałabym sobie poczytać]
Hola a todos!!!!
Czy jest ktoś kto wybiera się do Hiszpanii na Costa Brava od 18 sierpnia na jakies wczaski albo ogólnie będzie w tym czasie w Santa Susanna??? Jeśli tak to proszę piszcie!!!

saludos!!!
a tylko Ty...
jak jedziesz do santa susana to pozdrow israela w hotelu riviera ;) stare dzieje... :D:D
hola:)
właśnie bedę ulokowana niedaleko Riviery;)
Chciałabym zapytać jak wyglądała wasza pierwsza wizyta w Hiszpanii - jak to wszystko się zaczęło.

++++++++++++++
i jak zwykle konczy sie ze:
czy ktos jedzie/szukam/spotkam towarzystwo w XXXXX ??
Ale głucho... :( A ja też bym chciała poczytać o Waszych wizytach w Hizpani. Tak jak autorka postu marzy mi się zwiedzić kiedyś ten kraj...
Por favor, napiszcie coś związane z naszymi prośbami !
No dobra, w skrócie.

"jak wyglądała wasza pierwsza wizyta w Hiszpanii - jak to wszystko się zaczęło."

Kumpel pojechał na Erazmusa do Danii i narobił mi smaka na przygodę. W grę wchodziła Słowacja, wtedy jechałabym z przyjeciółką, ale tak naprawdę chcialam jechać do Hiszpanii. Problem był taki, że jako wieczny student nie chciałam rodzicom dokładać dodatkowych wydatków, na szczęście okazało się, że rodziców mam najlepszych na świecie :)

"Czy pojechaliście tam przypadkiem, do pracy, czy zbieraliście na tę podróż bardzo długo, a może macie tam rodzinę?"

Na Erazmusa. A zbierałam się odkąd mi ta myśl zaświtala w głowie.

"Ile mieliście wtedy lat, jak było na początku z waszym językiem, czy uczyliście się tu w Polsce czy juz tam na miejscu, jakie były wasze problemy,"

25, język znałam tak, że nie bałam się, że się nie dogadam, Ukłon w stronę Pana Perlina, uczylam się sama z jego książki.
Problemy - w podróży - spóźniająca się taksówka na lotnisko, taksówkarz nie odbierający telefonu (4 rano, super uczucie, wokół żywej duszy nie ma, 25 kilo walizki w ręku, czas leci a taksówki nie ma), nadbagaż. Po 14 godzinach zmęczona postawiłam w końcu swoją nogę na lotnisku w Zaragozie i postanowiłam twardo, ze spędzę tam noc, i nagle - niespodzianka - w Zaragozie odbywały się jakieś targi, i w hostelu usłyszalam, że nie mam co liczyć na wolne miejsca w całym mieście. No więc w taksówkę, i dawaj gonić na ostatni autobus do miejsca docelowego :) Zdążyłam.

"czy pokochaliście to miejsce.."
Pamplonę? Wracam tam jak tylko się obronię!!! Chyba niedługo powieszę centymetr na ścianie i zacznę odcinać każdego dnia, jak żołnierz przed wyjściem do rezerwy :)

Pozdrawiam.
a z jakiej konkretnie książki się uczyłaś hiszpańskiego ?? (tytuł itp.) I takie uczenie z ksiązki w zupełności wystarczyło ? Nie chodziłaś na żadne kursy czy coś takiego? ;P
Hiszpański dla początkujących, do tego internet, hiszpańskie radio i telewizja. Na kurs poszłam dopiero w Hiszpanii.
O Agniecha respect. samemu nie dałabym rady w życiu. To chyba trza chcieć, tak samemu..
(Mnie to zmuszac trzaa:P)
Jeśli chodzi o Pamplonę to u nas w Toruniu zajechali jakoś ostatnio Hiszpanie z Pamplony.. .przybliżali trochę kulturę itp. było całkiem miło :-)

A od ilu lat można w Hiszpanii, że tak powiem pracowac jako "obcokrajowiec" ?
icaro:
racja racja racja!
A bo Pamplona i Toruń to partnerkie miasta. W październiku czy listopadzie 2006 z kolei w Pamplonie były dni Torunia. Oba miasta być może w 2016 roku otrzymają zaszczytny tytuł Europejskiej Stolicy Kultury.

Co do samtonych wypraw i nauki, trzeba mieć motywację i potrafić zachować spokój w kryzysowych sytuacjach. Chciałabym widzieć swoją minę jak po 16 godzinnej podróży usłyszałam, że nie dostanę pokoju, a mój ostatni autobus odjeżdżał za 40 minut :) Szkoda, że luster nie było :D
ufff... to pocieszyłaś mnie :) bo ja też tak zaczynam :P i mam nadzieję, że mi się to uda :) też słucham hiszpańskiego radia, i chcę sobie zamówić taką ksiązke razem z programem multimedialnym. Do TV hiszpańskiego nie mam dostępu ( no chyba, ze mowa o telenowelach xD ), ale myśle, że bez tego tez dam rade ;D
Wspomniałam, że mi telefon nie działał bo Orange "zapomniała" mi włączyć roaming?? :D:D
telenowele są spoko.. no i te zmiany akcji :D
ah te telonowelki xD hehe ;P
no tak, z calej podrozy Agniechy tylko sa wnioski o jej nauce jezyka:))))))
Moja podroz zaczela sie 18 lat temu i trwa do dzisiaj i dziekuje Bogu za te mozliwosc, a sobie gratuluje wytrwalosci:)))))
a Ty zanim wyjechałaś do Hiszpani to miałaś kontakt z j.hiszpańskim?? czy dopiero tam się z nim zapoznałaś??
jesli to pytanie do mnie, to wyjezdzalam bez znajomosci jezyka, nauczykam sie go w Hiszpanii
czesc jestem tu pierwszy raz zaintrygowalo mnie pytanie jak jest w hiszpani. Wlasnie wrocilam z Majorki na ktorej pracuje moj maz. Hiszpania jest nieslychanie pieknym krajem ludzie sa nieslychanie spontaniczni mili nie ma takiej opcji zeby sasiadka z bramy czy sprzedawczyni w slepie nie spytala jak sie czujesz - sa strasznymi gadulami najchetniej to by stali i gadali i zrobia wszystko zeby cie zrozumiec. Nie znalam dobrze jezyka wyjezdzajac ale uwiezcie mi ze nie jest ciezki bardzo latwo wpada w ucho i latwo sie jest go nauczyc. nawet moje dzieci ktore w szkole nie za bardzo ucza sie jezykow obcych nie mialy problemu z zapamietywaniem slowk. polecam wyjazd nie bedziesz zalowala
do Ciebie ;) a jak się dogadywałaś z Hiszpanami na początku ?
Też słyszałam o tym, że Hiszpanie to bardzo mili ludzie dlatego własnie ten kraj wybrałam :P Mam nadzieję, że uda mi się wyjechac, tylko na to czekam . Teraz jestem jeszcze "mała" a raczej zbyt młoda na wyjazd, ale już niedługo...

dziękuje za informację ;-)
moj wyjazd do hiszpanii....oj byla przygoda byla (zreszt nadal jest bo wciaz tu jestem ;)

a wiec zaczelo sie od zastanawiania gdzie w tym roku pojade pracowac sobie wakacyjnie (bylam juz w londynie, bylam w szkocji, wiec padlo a hiszpanie jako ze chcialam podszkolic jezyk i w koncu zawitac do hiszpanii :D)

wyladowalam w maladze o godzinie 21.30, szybko chwycilam bagaz z tasmy i z 30 kg w walizkach pospieszylam na przystanek by zlapac autobus do centrum malagi. w maladze odszukalam dworzec RENFE i do polnocy siedzialam na dworcu czekajac na pociag ktorym miala przyjechac moja przyjaciolka. tuz po polnocy wyruszylysmy z kolezanka na poszukiwnaie noclegu, po jakiej polgodzinie trafilysmy do "hostal acapulco" i padlysmy zmeczone na lozko (dodam tylko ze bylo kolo 1 w nocy i 25 stopni!!!). rano wsiadlysmy w austobu, 2,5 h i bylysmy w Esteponie. potem poszukiwanie pracy, a w koncu praca w Chiringuito :D na plazy, 50 metrow od brzeguu morza :D zatoczka, palmy,piekne widoki (przy dobrej pogodzie widac wybrzeze Afryki)

KOCHAM TO MIEJSCE I LUDZI!!!!!

Saludos!!

mam 22 lata ;)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - Sprawdzenie