Bez Ciebie tak pusto i oczom i ustom,
Śmiech schował się w kącie i śni.
Wieczory się dłużą, bo czasu zbyt dużo,
Nikt bliski nie puka do drzwi.
Tak wiele jest złego, szarego, groźnego,
Że smutno i płakać się chce.
Mijają soboty, pamiętaj więc o tym,
Że komuś bez Ciebie tak źle!
Choć mi smutno, nadziei nie tracę,
Że rozłąka przeminie jak sen,
Znów pod rękę pójdziemy na spacer,
Musi przyjść... i nadejdzie ten dzień!