Las fallas

Temat przeniesiony do archwium.
Witam wszystkich, w sumie nie wiedziałam gdzie dokładnie wpasować ten wątek ale tutaj będzie chyba OK;)
Chciałabym się wybrać z kolerzanką na najbliższe fallas w Walencji, ale obecnie jak sprawdzałyśmy ceny biletów są raczej dość drogie no i mamy obawy że będzie problem ze znalezieniem mieszkanka na te parę dni.
Czy może ktoś z Was był na tym święcie i miałby jakieś wskazówki dla nas? np. kiedy najlepiej bilety kupić żeby dobre ceny trafić, albo gdzie najlepiej przesiadkę planować. A może ktoś mógłby polecić hostel albo pomóc w wynajęciu pokoj/mieszkania na ten okres.
Z góry dzięki za pomoc! :)
Cześć,
-co do biletów, zazwyczaj kupuję bilety na trasie Katowice-Mediolan Bergamo-Valencia lub Wrocław-Mediolan Bergamo-Valencia, jeczecze dwa lata temu opłacało się latać do Valenci na trasie Wrocław-Frankfurt Hahn- Valencia, tak więc warto sprawdzić także tą opcję. Dwa razy wybrałam przelot z Katowic do Alicante i tam przesiadłam się na pociąg (13 euro) do Valenci, ewentualnie możesz jechać z Alicante autobusem, możesz kupić bilet przez internet http://www.alsa.es/
- jeśli chciałabyś spać w hostelu, polecam ten http://www.homeyouthhostel.com/, fajna atmosfera, ścisłe centrum, w okresie zimowym dość tanio. Jednak polecam wynająć pokój u osoby prywatnej, wychodzi znacznie taniej. Zazwyczaj korzystam z tej strony http://rentals.loquo.com/spanish/costa_valencia. Jeśli byłabyś zainteresowana mogę odszukać kontakt do faceta od którego wynajmowałam kiedyś pokój. Ma mieszkanie przy Plaza Ajuntamiento, 300m2, 2 łazienki i 7 pokoi, generalnie wynajmuje na dłuży okres ale jeśli będzie miał akurat wolny pokój (a zazwyczaj ma wolne pokoje) to na pewno wynajmie też na kilka dni.Na czas fallas polecam rozejżeć się za noclegiem w dzielnicy Rusafa, bo to właśnie tam ulice w okresie tego święta wyglądają najbardziej spektakularnie.
"Ruzafa" owszem jest malownicza ale centrum uwagi skupia się gdzie indziej - w "Carmen", na największych i zwykle nagradzanych fallas, czyli "Na Jordana" i "El Pilar". Zwiedzanie radzę zaczynać zawsze od góry, po północnej stronie "rzeki" bo tam jest jedna z najwiekszych i tez czesto nagradzana falla "El Campanar". Z Campanar (gdzie też noclegi są bardzo tanie) wychodzimy "w dół" przez most prosto na "Na Jordana", potem zahaczamy o "Torres de Serrano" i tak zygzakami przez Carmen i plac "de Ayuntamiento" gdzie jest centralna, wielka falla pozakonkursowa, palona godzinę po wszystkich, dochodzimy do placu "del Pilar", a potem dalej w dół do Ruzafy.
Zgadzam sie, to bardzo fajna trasa. Zaletą Valenci jest to, że jest stosunkowo nie duża i w przeciągu tych kilku dni, możesz zobaczyć na prawdę dużo. Polecam również wybrać się o godzinie 14 na Plaza de Ayuntamiento i zobaczyć czym jest Mascleta (odbywa się codziennie od 1 do 19 marca). Dodam również, że nie polecam stać zbyt blisko w trakcie palenia fallas, jednego razu wróciłam do domu z przepaloną kurtką i czapką.
"Mascletá" za dnia swoja drogą ale jeśli mowa o fajerwerkach to obowiązkowo trzeba iśc nad "rzekę" w okolicy "Palau de Musica" przez 4 dni, 15, 16, 17 i 18 marca około północy na największe chyba tego typu widowisko na świecie. W ostatnią noc jest kulminacyjny pokaz, tzw. "La Nit del Foc" czyli "La noche del Fuego". Niezapomniane doznania wizualno-akustyczne gwarantowane.
edytowany przez argazedon: 14 lis 2012

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia