Fajny pomysl z tymi przepisami. Chetnie poczytam, jakie macie sposoby na przygotowywanie roznych egzotycznych pysznosci.
Co do przepisu na guacamole, jaki podala Arco, to Twoj facet pewno pochodzi z okolic Jalisco czy gdzies z zachodniego wybrzeza, czy tak? Tam wlasnie potrzebuja milion skladnikow, zeby zrobic prosty sosik. Moj natomiast jest z Acapulco i dla niego guacamole to tylko swieze avocado, odrobinka jalapeno i troszke cebulki do smaku. Co do jednego musze sie jednak z Toba zgodzic - zadne cytryny, limonki czy innego rodzaju kwasy w guacamole! Niektore restauracje (te nie najwyzszych lotow zazwyczaj) serwuja czasami takie wlasnie kiszone guacamole z czystego lenistwa, by nie ciemnialo i zeby nie robic go na nowo przy kazdym zamowieniu. A tak na marginesie, jak juz o guacamole mowimy, slyszalas moze reklame pewnej sieci restauracji w radiu (hmmm, nie jestem pewna, mam nadzieje, ze to nie jakas regionalna stacja, u mnie jest na 100,5 fm, to samo co "Loveline" z Adamem Corolla i Dr Drew)?
Od siebie dodaje przepis na frijoles, czyli fasole. Meksykanie jedza frijoles niemalze do kazdego posilku, tak samo jak i tortille. A oto, jak je przygotowujemy. Trzeba namoczyc ciemna fasole w wodzie, najlepiej zostawic na cala noc. Nastepnego dnia gotujemy do miekkosci w wodzie z cebula i czosnkiem badz w rosole wolowym. Na patelni rozgrzewamy olej (badz tluszcz z boczku), gdy goracy wrzucamy odcedzona fasole wraz z posiekana drobna cebulka, smazymy chwilke mieszajac od czasu do czasu by sie nie przypalilo. Po kilku minutach rozgniatamy fasole podlewajac woda, w ktorej gotowalismy fasole, doprawiamy delikatnie do smaku, zostawiamy jeszcze chwile na ogniu, by nabralo odpowiedniej konsystencji i gotowe. Podajemy jako dip do chipsow, na tej samej zasadzie co guacamole czy salse, badz jako dodatek do dania glownego, zazwyczaj obok ryzu i dobrego mieska.
Dobra, no to dipy juz mamy. Pyszna jest takze salsa, jednak ta to kazdy po swojemu przyrzadza, nie bede porywac sie na podawanie jednego przepisu.
Musze sie jednak podzielic z Wami przepisem na jedno z moich ulubionych dan z kuchni meksykanskiej, mianowicie Taco salad.
Potrzebne beda:
- tortilla (z maki, nie z kukurydzy)
- frijoles (przepis powyzej)
- guacamole (przepis powyzej)
- dobre miesko (najbardziej smakuje mi z picadillo - cos jak miesko na kebab, ale moze byc takze siekany stek, kurczak czy kto tam co ma)
- salata
- pomidor
- cebula
- gesta, kwasna smietana
- tarty ser (najlepiej Monterey Jack, ale jak nie ma to jakikolwiek zolty)
Smazymy tortille w glebokim tluszczu formujac ja przy tym w cos na ksztalt miseczki. Gdy zlocista i chrupiaca na dnie ukladamy miesko, frijoles, guacamole, calosc pokrywamy gruba warstwa siekanej salaty, pokrojonymi pomidorkami, siekana cebulka. Gdzies w rogu dodajemy lyzke kwasnej smietany, calosc posypujemy serem.
Moze byc ciezko o niektore skladniki, ale jak macie okazje wszystko dostac, to radze sprobowac, bo jest pyyyyszne! Goraco polecam!