La cocina espanola/ mexicana y mas :)

Temat przeniesiony do archwium.
Witam Kochani!

Temat taki troche wakacyjny, ale zajadajac sie wczoraj burritos pomyslalam, ze moze stworzylisbysmy baze sprawdzonych i pysznych przepisow kulinarnych naszych ukochanych hiszpanskojezycznych rejonow.
Ja na kuchni hiszpanskiej sie nie znam, przyznaje z reka na sercu, moja ostatnia paella zamienila sie w jedna wielka papke, ktora jadlysmy przez tydzien (nie wpadlysmy na to, ze ryz pecznieje po ugotowaniu), ale ja i moj chico mexicano mozemy uchodzic za pseudoekspertow od kuchni meksykanskiej, czyli mi niejako najblizszej :)

Zatem na poczatek, by zaostrzyc apetyty zaczynam od aperitifu, czyli od GUACAMOLE, ktore jestem w stanie pochlaniac w kazdych ilosciach:

GUACAMOLE - jest pasta z avocado,taki dip, ktory podaje sie razem z kukurydzianymi chipsami tortilli.

- dojrzale avocado (ani za miekkie ani za twarde)
- pol pomidora
- 1/4 cebuli (najlepiej czerwonej)
- mala papryczka jalapeno ( z ta w Polsce jest problem, ale mozna ja dopasc w supermarketach, jesli nie, trudno, obejdzie sie bez niej)
- pol zielonej papryki
- kolendra (swieza, drobno posiekana - naprawde zmienia smak! Zreszta kolendra, czyli cilantro jest podstawowa roslinka w kuchni meskykanskiej)
- sol
- szczypta soli czosnkowej
- pieprz
Niektorzy dodaja jeszcze sok z wycisnietej limonki lub cytryny, po to, zeby avocado nie sciemnialo (zamienia sie w taka bura maz i nie wyglada zbyta apetycznie) ale sok dla mnie zmienia caly smak i osobiscie nie polecam. Guacamole powinno sie podawac swieze, zaraz po zrobieniu, wtedy jest najpyszniejsze. Jesli jednak musi polezec, to lepiej uzyc malego tricku; wrzucic do niego pestke z avocado - wowczas mus nie ciemnieje a my obywamy sie od soku z cytryny.

Avocado trzeba rozciapciac w miseczce na mase (moga zostac male grudki), siekamy drobniutko (im drobniej tym lepiej) papryczke, cebule i kolendre (nie mozna jej niestety zastapic suszanaa, musi byc swieza), obieramy ze skory pomidora i wyrzucamypestki, kroimy rowniez w drobniutka kosteczke. Do smaku dodajemy sol, pieprz i sproszkowany czosnek.
Podajemy, jak juz pisalam z kukurydzianymi chipsami tortilli, chociaz ze swieza bagietka tez jest pyszne :)

Pozdrawiam
Arco
tu masz wiecej przepisow,niektore sa calkiem interesujace i dosc latwe w przygotowaniu
Fajny pomysl z tymi przepisami. Chetnie poczytam, jakie macie sposoby na przygotowywanie roznych egzotycznych pysznosci.

Co do przepisu na guacamole, jaki podala Arco, to Twoj facet pewno pochodzi z okolic Jalisco czy gdzies z zachodniego wybrzeza, czy tak? Tam wlasnie potrzebuja milion skladnikow, zeby zrobic prosty sosik. Moj natomiast jest z Acapulco i dla niego guacamole to tylko swieze avocado, odrobinka jalapeno i troszke cebulki do smaku. Co do jednego musze sie jednak z Toba zgodzic - zadne cytryny, limonki czy innego rodzaju kwasy w guacamole! Niektore restauracje (te nie najwyzszych lotow zazwyczaj) serwuja czasami takie wlasnie kiszone guacamole z czystego lenistwa, by nie ciemnialo i zeby nie robic go na nowo przy kazdym zamowieniu. A tak na marginesie, jak juz o guacamole mowimy, slyszalas moze reklame pewnej sieci restauracji w radiu (hmmm, nie jestem pewna, mam nadzieje, ze to nie jakas regionalna stacja, u mnie jest na 100,5 fm, to samo co "Loveline" z Adamem Corolla i Dr Drew)?

Od siebie dodaje przepis na frijoles, czyli fasole. Meksykanie jedza frijoles niemalze do kazdego posilku, tak samo jak i tortille. A oto, jak je przygotowujemy. Trzeba namoczyc ciemna fasole w wodzie, najlepiej zostawic na cala noc. Nastepnego dnia gotujemy do miekkosci w wodzie z cebula i czosnkiem badz w rosole wolowym. Na patelni rozgrzewamy olej (badz tluszcz z boczku), gdy goracy wrzucamy odcedzona fasole wraz z posiekana drobna cebulka, smazymy chwilke mieszajac od czasu do czasu by sie nie przypalilo. Po kilku minutach rozgniatamy fasole podlewajac woda, w ktorej gotowalismy fasole, doprawiamy delikatnie do smaku, zostawiamy jeszcze chwile na ogniu, by nabralo odpowiedniej konsystencji i gotowe. Podajemy jako dip do chipsow, na tej samej zasadzie co guacamole czy salse, badz jako dodatek do dania glownego, zazwyczaj obok ryzu i dobrego mieska.

Dobra, no to dipy juz mamy. Pyszna jest takze salsa, jednak ta to kazdy po swojemu przyrzadza, nie bede porywac sie na podawanie jednego przepisu.

Musze sie jednak podzielic z Wami przepisem na jedno z moich ulubionych dan z kuchni meksykanskiej, mianowicie Taco salad.

Potrzebne beda:
- tortilla (z maki, nie z kukurydzy)
- frijoles (przepis powyzej)
- guacamole (przepis powyzej)
- dobre miesko (najbardziej smakuje mi z picadillo - cos jak miesko na kebab, ale moze byc takze siekany stek, kurczak czy kto tam co ma)
- salata
- pomidor
- cebula
- gesta, kwasna smietana
- tarty ser (najlepiej Monterey Jack, ale jak nie ma to jakikolwiek zolty)

Smazymy tortille w glebokim tluszczu formujac ja przy tym w cos na ksztalt miseczki. Gdy zlocista i chrupiaca na dnie ukladamy miesko, frijoles, guacamole, calosc pokrywamy gruba warstwa siekanej salaty, pokrojonymi pomidorkami, siekana cebulka. Gdzies w rogu dodajemy lyzke kwasnej smietany, calosc posypujemy serem.

Moze byc ciezko o niektore skladniki, ale jak macie okazje wszystko dostac, to radze sprobowac, bo jest pyyyyszne! Goraco polecam!
Hej Sha :) Moj Mexicano jest z San Luis Potosi, nie mniej jednak jego Guacamole jest pyszne :) Oczywiscie bez frijoles nie ma meksykanskiego jedzonka, wiec dzieki sliczne za przepis. Ja jednak sprobuje z ta salsa, bo faktem jest, ze kazdy ja inaczej podaje, to jednak skladniki sa mniej wiecej te same :)
A wiec.. SALSA MEXICANA:
- pomidory (mozna swieze, wtedy bez pestek i tej galaretki, ale lewpsze sa chyba "crushed tomatoes" z puszki, bez skorki oczywiscie)
- papryczka jalapeno
- pol zielonej papryki
- 1/4 cebuli
- kolendra
- pieprz i sol
Wszystko kroimy drobniutko, mieszamy i doprawiamy :)
Podajemy oczywiscie z tortilla kukurydziana, popijajac Corona :P
to ja moze jednak sie pokusze na hiszpanskie przepisy:)
na poczatek tortilla, moze byc ze wszystkim ale ta ktra podaja na tapas jest de patata....tortille w hiszpani je sie do wszytskiego lub sama..mozemy do niej dodac co dusza zapragnie...
a wiec tak tak naprawde to taki nasz omlet tylko lepszy:)
skladniki:
zimniaki
jajka
cebula
oliva

na patelnie wlewamy oliwe..nie malutko tylko przynjamnije centymetrowa warstwe.
gdy sie rozgrzeje wrzucamy surowe zimniaki pokrojone w drobna kostke, zminjeszamy ogien, smazymy, potem wrzucamy cebulke...gdy to nam sie juz usamzy zlewamy prawie cala olive do jakiegos naczynka (hipszani maja specjalne naczynka poniewaz uzywaja pare razy tej samej oliwy) zostawiamy naprawde tylko troszeczke..wczesniej wbite jajka do miseczki wlewamy na patelnie zalewajac ziemniaki i cebule.
lyzka drewniana odklejamy brzegi i troche mieszamy..po chwili przykrywamy patelnie talerzem i obracamy o 180 stopni zeby wyladowala na drugiej stronie od razu wrzucamy ja na patelnie spowrotem nie zrobiona strona do dolu....
niech chwilke jeszcze dojdzie
i q aproveche:)
ilosc skladnikow zalezy od wielkosci patelni i twojego apetytu:)
Temat pewnie już nie aktualny :( ale może komuś sie przyda link do kuchni argentynskiej http://argentina.informatik.uni-muenchen.de/recetas/index.html#01782
A wiecie, jaka jest tajemnica smacznego ryżu? Otóż:
Nalewamy do rondla z grubym dnem centymetrową warstwę oliwy. Kiedy się rozgrzeje- wysypujemy szklankę surowego ryżu i mieszając energicznie obsmażamy przez chwilę. Następnie zalewamy bulionem w proporcji 2,5 szklanki płynu na 1 szklankę ryżu. Teraz trzeba to gotowac na wolnym ogniu około 20 minut.
Zgadzam się taki ryż jest pyszny ! A nazywa się "po kreolsku" :)
TORTILLA MEXICANA ;1 szklanka mąki kukurydzianej; 1,5 szklanki mąki pszennej; 1,5 szklanki wody; 3 łyżki masła lub margaryny; 1 płaska łyżeczka soli. Zagotować wodę, dodać 1/2 porcji tłuszczu. Odstawić na chwilkę z ognia i wsypać mąkę kukurydzianą, starannie wymieszać i zagotować. Potem zmniejszyć ogień, garnuszek przykryć i gotować jeszcze przez 5 minut. Włożyć resztę tłuszczu, zamieszać i zostawić do ostygnięcia. Do ostudzonej mieszaniny wsypać mąkę z solą. Ugnieść lekkie ciasto dodając mąki lub wody w miarę potrzeby. Podzielić na 12 kawałków i utoczyć z nich kulki. Każdą kulkę spłaszczyć, a potem rozwałkować do rozmiarów przeciętnego naleśnika (ok. 15 cm średnicy). Podsypać mąką, aby się nie przyklejały do stolnicy. Następnie kłaść na gorącą, nie natłuszczoną patelnię i ogrzewać ok. 1,5 minuty z każdej strony, aż pokażą się na nich brązowe kropeczki. Gotowe układać w głębokim talerzu i przykryć serwetką. Przed następnym spożyciem podgrzać w ten sam sposób, jak były przyrządzane, ale już tylko przez kilka sekund. Przepis pochodzi z ksążki Marii Grodeckiej "Wszystko o wegetarianiźmie". Ciekawi mnie co na to powiedzą Ci którzy próbowali autentycznych w Meksyku ? Ja niestety jeszcze nie miałem tej okazji :(
wedlug badan optymalny czas gotowania ryzu to 17 minut.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Życie, praca, nauka