Generalnie cała północna połowa Hiszpanii jest dobra do nauki. Ja np. uczyłem się kiedyś hiszpańskiego od podstaw w samej Walencji w Escuela Oficial de Idiomas, a takie centrum językowe jest prawie w każdym większym mieście, choć chyba nie wszędzie mają hiszpański dla obcokrajowców. Z tym, że na poczatek nie polecam Andaluzji, Estremadury, Almerii i Wysp Kanaryjskich, które raczej są dla już znających podstawy i wzorcową wymowę kastylijską.
Zaletą regionów dwujęzycznych jest to, że choćby pasywnie to nauczy się człowiek drugiego języka przy okazji. Nawet samo rozumienie już daje satysfakcję a na co dzień pewne zwroty i lokalne słowa, ułatwiają też kontakty miedzyludzkie.
edytowany przez argazedon: 26 maj 2011