jak sie uczyc zeby sie nauczyc?

Temat przeniesiony do archwium.
Czesc
Obecnie ucze sie 2gi rok hiszpanskiego, zarowno na studiach jak i na kursach dodatkowych z nativem i chcialem dac wam kilka rad jak sie uczyc,
gdyz sam po sobie widze jakie mam braki i z czego to wynika.
Po pierwsze piszcie prace, opowiadania itd. Przez pierwszy rok ktos robil to za mnie, teraz prktycznie nikt mi ich nie zadaje, i mimo ze znam juz 5 czasow jestem kaleka jesli chodzi o napisanie prostego wypracowania (napisac napisze, ale na tym poziomie powinieniem budowac rozbudowane sentencje ktorych nie umiem zwyczajnie:(
Druga sprawa to konwersacje, native niczego nie gwarantuje jesli naprawde czesto nie wciaga was w dyskusje. Co z tego ze wszystko mowi po hiszp skoro malo rozmawia z nami samymi? Lepszy jest polski nauczyciel z dobrym przygotowanim do pracy jako nauczyciel. Przynajmniej na poczatku nauki odradzam nativ'a, zauwazylem ze majac mozliwosc dopytania sie o wzglednie malo wazne wiele daje.
Uczcie sie slowek, ale tylko najwazniejszych. Szlag mnie trafial jak na 1 roku robilismy rozklad tekstu na najmniejsze czesci, zeby znac kazde slowko, to OGROMNY BLAD. Chodzi o najwazniejsze wyrazy, nie martwcie sie ze nie wiecie kiedy dokladnie czym rozni sie adeamas de od aunque. To przyjdzie pozniej, jak sie 'opatrzycie' z jakimi wyrazami i w jakim kontekscie jest uzywane.
Odmiana poszczegolnych czasownikow w czasach/trybach musi byc opanowana calkowicie. Blad moich nauczycieli polegal na tym ze mimo ze znam perfekcyjnie odmiane we wszystkich osobach, gdy mowie nie uzywam tego, gdyz nikt wczesniej tego ode mnie nie wymagal. Wiec uczcie sie, i uczcie sie stosowac.
Tyle ode mnie, napisalem to gdyz widze jaka jest czasem wiedza ludzi po roku nauki przy dobrym nauczycielu i po takim co mnie prowadzi. Powodzenia:)
Hehe, muchas gracias za twojego posta :) Ze też ci sie chciało :) chętnie skorzystam i pozdrawiam :)
Słow mądrych kilka....dzięki wielkie!!!Pozdrawiam z Hiszpani!!!

« 

Pomoc językowa