Myślę, że warto uczyć się tylu języków, choć niekoniecznie jednocześnie - zaczynałabym kolejne języki dochodząc poprzednich co najmniej do poziomu B1. Rozpoczynania niemal jednocześnie trzech raczej bym nie ryzykowała :)(raz już próbowałam ;)).
Na pewno warto zabrać się za angielski, bo brak znajomości tego języka może być potem dokuczliwy. Z tym, że w przypadku angielskiego akurat zdecydowałabym się na zrobienie półrocznego czy rocznego kursu (wymowa jest trudna w porównaniu z innymi językami, kórych się uczysz, i warto mieć kogoś, kto ją skoryguje. Z kolei gramatyka na poziomie podstawowym jest bardzo prosta i można się jej przez taki rok solidnie nauczyć). Potem już można się zabrać za samodzielną pracę, materiałów nie brak.
Natomiast na Twoim miejscu zabrałabym się mimo wszystko za ten niemiecki i francuski trochę bardziej. Masz w końcu to za darmo, a czas to pieniądz i szkoda tracić czas na zajęciach, nie ucząc się języka - lepiej zacisnąć zęby i pouczyć się trochę czegoś, co nam się nie podoba. Poza tym zaliczyć przedmioty i tak musisz, więc lepiej nauczyć się czegoś na dłużej niż zakuć, zdać i zapomnieć.
Pozdrawiam serdecznie!
Tawananna