mity co do czasu nauki jezyka?

Temat przeniesiony do archwium.
czesc. tak sie zastanawiam..czesto pojawiaja sie na forum pytania zdawaloby sie naiwne :ile czasu przed dele?czy w 2 mies przeskocze z intermedio na superior itd. to mnie sklonilo by napisac bo mnie to dotyczy mimo wszytstko...otoz mam delikatne tylko podstawy hiszp,wlasnie teraz zasiadam do intendywnej rocznej samodzielnej nauki hiszp i mam smialy pln by w rok czasu mowic biegle. czy to zbyt zuchwale?napiszecie ze to zalezy od talenu i mobilizacji-ale przeciez skoro taki mam plan to jasne ze tego mi chyba nie brakuje-slowem intetnsywnosc nauki przez rok i cel :nauczyc sie wladac biegle. sa glosy na tym forum ze superior -intermedio to przepasc,ale chyba rzecz sie zasadza na slownictwie czyz nie? wiadomo ze superior wymaga wyrafinowanego,bogatego...
co myslicie? demonizuja niemoznosc znajoimosci tego jezyka w przeciezgu roku?"( taki jest moj plan a jestem poczatkujaca) czy tez jestem zupelnie bez szans?
Oczywiscie checi i zapal to juz polowa sukcesu...bez tego wlasciwie nic sie nie osiagnie. Moze Superior to zbyt wygurowany plan jak na jeden rok...Nie wiem co uwazasz za podstawy , ktore juz masz? Czy to poziom intermedio? Zastanawia mnie tez samodzielna nauka...trudno samemu nauczyc sie rozmawiac...i tu wazne zebys poszukala kontaktu i mozliwosci praktycznego zastosowania tego czego sie nauczylas ...a nie sprawdzac sie na egzaminie.
Napisz jesli mozesz jak planujesz nauke, z czego sie bedziesz uczyc? Bardzo mnie interesuje , bo sama mam zamiar zabrac sie ostro do pracy...no moze nie mam az tak ambitnych planow .
To prawda, ze wazna jest znajomosc slowek ale znajomosc jezyka to umiejetnosc wlasciwego zastosowania tych slowek...utartych zwrotow, idiomow...a na to trzeba czasu i ciaglego kontaktu z jezykiem...
Zycze Ci powodzenia...i zebys nie tracila zapalu bez wzgledu na to co ci inni napisza...warto podjac wyzwanie.
nie mozna okreslic czasu na nauke.jest to zalezne od osoby,jej wyksztalcenia i checi nauki.sadze ze powinnas sobie postawic pytanie. w jakim stopniu znasz jezyk polski?? to poczatek;jesli nie rozumiesz lub nie znasz regul w jezyku polskim,masz male slownictwo i sprawia ci duzy klopot polska gramatyka bedziesz miala problemy w nauce kazdego jezyka obcego(w tym wypadku hiszpanskiego).
reasumujac,nie mozesz nauczyc sie lepiej obcego jezyka jesli nie znasz dobrze jezyka macierzystego.
polecam czytanie hiszpanskiej prasy i TV;jest dostepna w polsce.

un saludo
oczywiscie, ze ci sie uda! pamietam, jak w 1. klasie liceum (po nie wiem, moze 2-3 miesiecznej nauce) spytalam nauczycielke, czy mozna w 3 lata (hehe) nauczyc sie hiszpanskiego do matury, ale na rozszerzony. odpowiedz byla mniej wiecej taka, ze ciezko, bo to malo czasu, ze predzej na podstawowy, ale sie zobaczy. dzis po powiedzmy troche ponad roku nauki (srednio 8 godzin tygodniowo (szkola, szkola jezykowa, prywatnie) z czego te szkolne godzinki malo mi dawaly, wiec mozna powiedziec, ze 6 godzin;p) przykladowo gdy gadam z hiszpanami (co prawda na razie tylko przez net;p) nie wierza mi, ze nie jestem hiszpanka, bo nie robie bledow, a obcokrajowcy przewaznie je robia. i musze sie niezle nagimnastykowac, by mi uwierzyli zem z polski;p nie pisalam tego, by sie pochwalic, tylko by ci uswiadomic, ze wszystko jest mozliwe, gdy sie tego baaardzo chce!
Oczywiscie,ze dla chcącego nic trudnego....
Moja koleżanka nauczyła się w przeciągu jednego roku mówić biegle po hiszpańsku, dostała sie na hispanistyke i była najlepsza!!!A motywacja??-miłość.
powodzenia
do icaro
to chyba jasne ze znam znakomicie jezyk poslki skoro w ogole do glowy przyszedl mi taki pomysl.jestem studentka panstwowej uczelni na kierunku humanistycznym a wiec min rbie to co kocham ,mnostwo czytam,zatem polszczyzna jest mi bliska:)
do zakrencik:dzieki ci za otuche!tez tak sobie mysle.kurcze chce pracowac intensywnie ,codziennie zazywac spora dawke slownictwa,niezaleznie od cwiczen czy podrecznika.
do mojej przedmowczyni :oj tak milosc jest najlepszym bodzcem do wszelkiego ludzkiego dzialania!mnie takze mobilizuje w zyciu,a co do hiszp to wielkie postanowienie ktore zamierzam spelnic.
nie znam hiszp na poziomie intermedio,znma naprawde tylko podtsawy jakie mozna wyniesc z 2 semestrow kursu w Cervantesie.ale ludzie!ilez tam sie robi..tyle co kot naplakal...nie mialam rok temu takiej motywacji jak dzis i traktowalam nauke jak rozrywke jedynmie,dzis biore sie w garsc i mysle sobie ze dzielac rozsadnie nauke dam rade. NIE CHCE JEDYNIE BYC NA POZIOMIE KONWERSACJI PO TYM ROKU INTETNSYWNEJ NAUKI -chce owic biegle,miec zasod ogromniasty slownictwa. naturalnie kontakt z jezykiem jest kluczowy,na razie jednak zamierzam sama pracowac,majac juz troche pracy za soba(np za pol roku) zamierzam zapisac na sie konwersacje.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Nauka języka