Proces poznawania języków obcych nie jest odmieny od nabywania innych zdolności.
Piłkarz, który siedzi w domu z książką do taktyki będzie dobrze czytał grę na boisku, ale to chyba wszystko, na co będzie go stać.
Poza zdolnością pisania i mówienia, można naprawdę wiele osiagnąć ucząc się samemu, powiem więcej, można pojąć większość tajemnic języka, ale trudno się nauczyć mówić z drugą osobą, robiąc to samemu.
Odnośnie motywacji, to radzę ją lekko ostudzić. To normalne, że na początku jest się podekscytowanym, ale potem nadchodzi faza, gdy mogą nastąpić np. trudności bądź nauka będzie wymagała powtarzania tego samego materiału, aby wspiąć się na wyższy poziom.
Sam widzę po sobie, że zawsze chcę czegoś nowego, a najgorzej jest, gdy trzeba wrócić do starego materiału, albo go przećwiczyć.
Jedną z metod pomocy w sytuacjach zniechęcenia jest chyba wypracowanie w sobie nawyku, robienia czegoś odruchowo, sięgania po książkę w określonym czasie, miejscu.