Witam,
zaczelem uczyc sie hiszpanskiego, chce was zapytac jaka wy stosujecie taktyke uczenia sie.
Slowek ucze sie z profesora, wczesniej byly fiszki, ale profesor daje rade.
Gramatyka - znalazlem ksiazke podobna w konstrukcji do 'gramatyki angielskiej' Siudy, wiec uwazam, ze ta metoda pomalu bede poznawal kazdy dzial i na biezaco robic cwiczenia.
I moje pytanie przedewszystkim o bardzo wazna rzecz w hiszpanskim - czasowniki.
Jak wy sie ich uczycie. Czy najpierw odmiany kazdego czasownika w presente, pozniej kazdego w perfecto, indefinido, itd ? Czy moze odrazu bierzecie na warsztat jeden czaswonik i uczucie sie wszystkich odmian w presente, perfecto ... itd, pozniej nastepny czasownik ... i nastepny ...
No wlasnie jak jest lepiej podejsc do czasownikow ?