Teoretycznie kopalnia materiałów różnorakich to emule ;) - oczywiście pojawia się kwestia praw autorskich. Może też coś jest na chomiku.
Niemniej jednak samego pimsleur'a średnio polecam. Kiedyś próbowałam lekcji greckiego z tego, ale coś nie dało mi spokoju i sprawdziłam udostępnione przez nich przykłady nagrań lekcji polskiego (bez problemu znajdziesz na ich stronach). Masakra - tak dziwacznie sztucznego polskiego dawno nie słyszałam. Niewiele zdążyłam się z tego nauczyć bo szybko postanowiłam się zaopatrzyć w rzetelniejsze źródła - i całe szczęście, bo teraz widzę duże rozbieżności a złych nawyków zwłaszcza w podstawach ciężko się pozbyć. Obawiam się, że w wersji hiszpańskiej będzie ta sama bajka.
Pozdrawiam!