el, la, los... unas

Temat przeniesiony do archwium.
Witam,

Jestem ciekawy jak radzicie sobie z "el/las/los/las".

Skoro nie ma takich slów w polskim, chcialbym żebyśmy mi powiedzieli o waszych "osobistych regulach/teoriach" , których w ogóle używacie żeby poprawnie wybrać dobrą opcję z "el/las/los/las/un/una/unos/unas" i wlożyć ją w zdaniu.

Pozdrawiam

David
"...żebyśmy" -> "żebyście"
to chyba trzeba nauczyc sie razem z rzeczownikami.
A jakie tu mieć teorie? Są reguły stosowania rodzajników i trzeba je poznać.A potem uczyć się jakiego rodzaju jest każde nowe słowo.Przecież po polsku też musiałeś nauczyć się ,że kogut jest rodzaju męskiego a kura żeńskiego.Nie wymyślałeś w tym celu swoich teorii tylko zapamiętywałeś i uczyłeś się gramatyki.
No wiec moja osobista regula jest taka: los artículos (el, la, los...) sirven para determinar un objeto conocido tanto por el hablante como por el oyente. Acomprañan a nombres que designan cosas concretas, por ejemplo, LA mesa. Si decimos LA mesa, nos referimos a ESTA mesa, y no a ninguna otra, estamos concretando. En cambio, los determinandtes indefinidos (un, uno, unas...) acompañan a cosas sin concretar su significado de forma precisa. Si decimos UNA mesa, no estamos señalando a que mesa nos referimos, sino que decimos una mesa en general, sin espercificar.
Bueno, no sé si me he explicado bien.... yo me entiendo así.
Espero que te sirva de algo ;)
Adiós!
Wyjątkowo trafna odpowiedź ;-) Ciekawe ile zrozumie z tego założyciel wątku?
Jakie to byloby piekne. Czlowiek uczy sie na blache regul gramatycznych i potrafi sie pefekcyjnie poslugiwc jezykiem. Niestety tak nie jest i kiedy juz znajdziemy sie za granica, zazwyczaj okazuje sie, ze mimo znajomosci regul, nie wiemy jakiego rodzajnika uzyc. Kilka formulek nie jest w stanie oddac w calosci zastosowania rodzajnikow w danym jezyku.
My Polacy nigdy nie bedziemy 'czuć' rodzajnikow tak jak ludzie, ktorzy stosuje tem male wyraziki w swoim ojczystym jezyku. Co innego jezeli ktos uczy sie jezyka na miejscu, ale na to pozwolic moga sobie nieliczni.
Jesli chcesz moge Ci przeslac gramatyke hiszpanska w jezyku polskim i zobaczysz, jak mniej wiecej opisuje sie u nas uzycie rodzajnikow.
Zrozumie to perfekcyjnie, bo zalozyciel watku jest Hiszpanem, ktorego ciekawi jak my Polacy radzimy sobie z rodzajnikami;)
*ktorzy stosują
dzieki greentea ;)
wlasnie tak teraz szukalam po postach, sprawdzajac czy jest polakiem czy hiszpanem ;)
Witam,

Po pierwsze, widać niewłaściwie założyłem moje pytanie, nie dobrze opisałem o co mi chodzi. Na szczęście, la.polaCah dobrze zrozumiała.

Chodziło mi o to, czy Polacy trudno czy łatwo dają sobie radę z różnicą między "el/la/los/las", z pierwszej strony, i "un/una/unos/unas" z drugiej. Mówię podobnej różnicy do tej między angielskie "a" i "the".



Czasem tak, czasem nie. Widać że są rzeczy w języku dla których nie ma reguł, ale za często zdarza się że po prostu nauczyciele (albo książki gramatyczne) nie umieją ich odkryć albo wytłumaczyć. O to mi chodziło. Ja nie poznałem dużo polaków którzy umieją poprawnie wybrać między "un" i "el", ale myślę ten aspekt gramatyki jest dosyć prosty aby wyraźnie sie wytłumaczyć z regułami.

Twoja "osobista teoria", la.polaCah, wygląda fajnie, podoba mi się :). Pomyślę trochę o niej.

Pozdrawiam

David
nie wiem, jak mam wytlumaczyc, nie mialam z tym nigdy problemu, jest to dla mnie oczywiste, chyba genialna jestem hahahahah:)))))))))
Prosty jest dla kogos, kto w swoim jezyku ojczystym tez ma rodzajniki lub tak jak BeaI uczyl sie jezyka w Hiszpanii, a nie z ksiazek w swoim kraju. Ostatnio kupilam sobie ksiazke o rodzajnikach francuskich o po jej przeczytaniu stwierdzilam, ze reguly w ksiazkach gramatycznych sa strasznie uproszczone i wrecz nieprawdziwe, bo od kazdej reguly jest 10 wyjatkow i sytuacji kiedy uzyjemy jednak inny rodzajnik. Kilka formulek gramatycznych nie jest w stanie oddac w 100% zastosowanie rodzajnikow.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka