Witam,
Po pierwsze, widać niewłaściwie założyłem moje pytanie, nie dobrze opisałem o co mi chodzi. Na szczęście, la.polaCah dobrze zrozumiała.
Chodziło mi o to, czy Polacy trudno czy łatwo dają sobie radę z różnicą między "el/la/los/las", z pierwszej strony, i "un/una/unos/unas" z drugiej. Mówię podobnej różnicy do tej między angielskie "a" i "the".
Czasem tak, czasem nie. Widać że są rzeczy w języku dla których nie ma reguł, ale za często zdarza się że po prostu nauczyciele (albo książki gramatyczne) nie umieją ich odkryć albo wytłumaczyć. O to mi chodziło. Ja nie poznałem dużo polaków którzy umieją poprawnie wybrać między "un" i "el", ale myślę ten aspekt gramatyki jest dosyć prosty aby wyraźnie sie wytłumaczyć z regułami.
Twoja "osobista teoria", la.polaCah, wygląda fajnie, podoba mi się :). Pomyślę trochę o niej.
Pozdrawiam
David