Początek nauki

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 39
poprzednia |
Chciałabym sie nayczyć hiszpanskiego, sama. Tylko nie wiem od czego zacząć zastanawiałam się na super memo no hay problema, a także nad podręcznikiem Język Hiszpański dla poczatkujących Oskara Perlina. A wy co o tym myślicie?
Cześć :) co prawda ja uczę się na lekcjach, ale zanim poszłam do liceum, próbowałam się uczyć z podręcznikiem "espańol no hay problema", ale jeśli miałabym coś polecić to może fiszki-starter, no i może to no hay problema też było by pomocne, ze względu na dialogi i audio. Poza tym mogłabym polecić "de pe a pa", ma dobrze opracowane słownictwo. Mam nadzieję, że pomogłam.

Pozdrawiam :)
assimil!
Ja też uczę się i zawsze uczyłęm hiszpańskiego sam. Zacząłem od wyprawy do Empiku po pierwszy z brzegu tańszy samouczek. Myślę, że wybór podręcznika nie ma znaczenia. Są też liczne kursy online. Zerknij na "Lekcje od podstw" na tej stronie, są całkiem fajne, albo jeśli szukasz czegoś większego to tutaj: http://www.123teachme.com Są tam przygotowane lekcje aż do poziomu zaawansowanego.
Ja swój samouczek przerobiłem do połowy, bo dalej mi się nie chciało, po czym go odsprzedałem razem z płytą. Wolałem uczyć się gramatyki i słownictwa z Internetu, czytając opis gramatyki online lub tłumacząc Venezuelskie i Argentyńskie strony internetowe i jest MSN, Skype itd. Internet jest też bogatym źródłem nagrań pomocnych w nauce, choćby na YouTube... Wszystko czego Ci potrzeba na starcie jest w sieci.

Życzę wytrwałości w nauce,
HombreAmigable
Ja tez się wypowiem: naukę zaczynałam sama. Na początku było to youtube, i inne strony w internecie- jakiś miesiac nauki błądzenia i poszukiwania czegoś. Poznałam odmiane czasownika estar, pare zwrotów.

Jeżeli znasz angielski- BARDZO polecam Coffee Break Espanol- wpisz w google- to są audycje do nauki od podstaw. Są bardzo fajne, z tym, że tylko do słuchania- nie wiesz więc jak dane slowo się pisze itd.

Następnie na wakacjach zakupilam samouczki dwa za 5 zl- nie polecam. To chyba nie najlepszy sposób.. Pare słowek zalapiesz, ale ogolnie słabo wytlumaczone tam wszystko jest.

Potem zakupilam dwa programy do nauki:

- Profesor Pedro
- No hay problema+

POLECAM! Bardzo duzo zyskałam z tych programow. Od pazdziernika ucze się hiszpanskiego w szkole na studiach jako lektoratu. I powiem, że.. bardzo mi to pomaga- spotkania co dwa tygodnie po poltora godziny plus te programy. Super połaczenie- bo jednak nie wszystko jest na tyle zrozumiale zeby szybko do tego dojsc. Czasem fajnie miec kogos, kto wytlumaczy.

Ale.. samemu tez mozna!

Powodzenia i do przodu!
Widać doświadczenia są różne. Ja szczerze polecam naukę przez Internet, podręczników nie znam na tyle by je polecać. W Internecie jest pełny opis gramatyki, są liczne lekcje itd. Nawet jeśli wybrać naukę podręcznikową, myślę, że warto chociaż potłumaczyć sobie hiszpańskojęzyczne teksty na stronach, wejść codziennie na jakiegoś hiszpańskojęzycznego chata i w przyszłości mieć z kim pogadać nawet i głosowo (w Polsce na miejscu nie ma zbyt wielu latynosów...), a ludzie w Ameryce Południowej są zwykle naprawdę bardzo mili... :) Przez Internet można słuchać też radia, ostatnio słucham gł. tego: http://www.colombia.com/radio/player.asp?id=152 Właśnie, polecam słuchać radia przez Internet. Na początku nawet jeśli się nic nie będzie z tego rozumiało, to chociaż brzmienie języka się gdzieś w umyśle utrwali.
Codziennie z godzinkę do pięciu porozmawiać na komunikatorze, do tego codziennie z godzinkę mieć włączone radio, nawet jak się nie słucha uważnie, to chociaż niech leci w tle, najlepiej jakiś kanał z licznymi audycjami itd., a nie samą muzyką. Do tego codziennie coś poczytać w języku hiszpańskim, powiedzmy z godzinkę. Raz na kilka dni powtórzyć sobie gramatykę, rozwiązać jakieś ćwiczenia gramatyczne w Internecie. Mieć mocne postanowienie każdego dnia nauczyć się przynajmniej kilku nowych słów. Słuchać prawie wyłącznie hiszpańskojęzycznej muzyki (trudno, nie ma wyjścia, trzeba zmienić gusta i przyzwyczajenia...). Tak można szybko nauczyć się hiszpańskiego...
HombreAmigable mam pytanie. Czy odmiana hiszpańskiego, którą posługują się w tym radiu różni się od odmiany europejskiej? Bo za rok zdaję maturę z hiszpańskiego i wolę słuchać właśnie odmiany,którą mówi się w Hiszpanii:) Podrawiam!:)
Może masz jakiś link do ciekawego hiszpańskiego radia, w którym dużo mówią??:D
hej:) dorzucę swoje trzy grosze i podpowiem 'bardzo hiszpańskie radio', którego słucham w zasadzie codziennie: http://www.rtve.es/radio/radio5/ to jest akurat namiar na Radio 5 czyli 'todo noticias' ale są też inne stacje (na górze strony jest kilka do wyboru) z większą ilością muzyki:) w '5' polecam krótką audycję 'hablando en plata' pon-piątek ok 10:53 rano, soboty i niedziele ok 11:20:) coś jak wykład profesora Miodka, tylko krótsze, zwięzłe no i oczywiście odnosi się do hiszpańskiego, polecam:)
Odmiana hiszpańskiego, którą posługują się w tym radiu różni się od tej używanej w Hiszpanii, to jest za oceanem i jeszcze jednym kontynentem od Hiszpanii, więc się musi różnić... Nie sądzę by przeszkodziło to w zdaniu matury, ale faktycznie lepiej znajdź sobie jakieś hiszpańskie radio. Ja niestety nie słucham radia z Hiszpanii wcale, więc niczego nie polecę.
Natomiast odmianę kolumbijską hiszpańskiego samą w sobie polecam, jest w pewien sposób bardziej uniwersalna niż hiszpańska. Brzmienie kolumbijskie jest w miarę neutralne, słownictwo w miarę kompromisowe na tle innych dialektów. To jest wspaniała odmiana hiszpańskiego do nauki i dlatego też ja się uczę gł. kolumbijskiego hiszpańskiego + podstawy wszystkich pozostałych.
Polecam Onda Cero. Sporo polityki, ale też dużo ciekawych reportaży i programów.
http://www.ondacero.es/OndaCero/home.do
Radio Nacional España, podobne:
http://www.rtve.es/radio/
Polecam wyjazd do Hiszpanii i uczenie sie na miejscu zwlaszcza w barach ;) autobusach i na plazach...
Heheheh,guapochico,ale masz poczucie humoru,tylko pozazdroscic ;-)
Słyszałem, ża jak w autobusach to podobno tylko w Republice Dominikany albo jakichś dzikich zakątkach Kolumbii. Tak wleźć w trzydzieści osób do dziesiecioosobowego rozklekotanego autobusu, razem z kurami, psami i jechać 50 lat nieremontowaną drogą przez dżunglę. Niezapomniana podróż życia :D.

W barach w Hiszpanii podobno krzyczą, czy to prawda? Dziki naród... :/

A na plażach Hiszpanii na prawdę sami nudyści? Byle chociaż nie stare Niemki :/.
niestety... Niemek przewaga :)
>Tak wleźć w
>trzydzieści osób do dziesiecioosobowego rozklekotanego autobusu,

to akurat nie jest Am.Pd, ale rozumiem, że chodzi ci o coś takiego:
http://fotoforum.gazeta.pl/photo/0/wa/oa/pc1k/ZMGFrUSMmuVlzjSc3B.jpg

no.... trochę chyba trudno wtedy rozmawiać:D
Ja podobnie jeździłem i w Polsce.
???
chyba jednak trochę teraz przesadzasz HombreAmigable
;)
>???
>chyba jednak trochę teraz przesadzasz HombreAmigable
>;)

Ty mnie nie znasz... :D Jak myślisz ile osób może pojechać na jednym rowerze? Możliwości ogranicza jedynie wyobraźnia, prawa fizyki chcącego już nie obowiązują.
HombreAmigable a ty w realnym swiecie masz jakies inne tematy do rozmowy niz twoja osoba czy caly czas jedziesz w ten desen: JA to, JA tamto, ja sie uczylem...ja umiem...ja slucham radia, ja szukam..., ja sie wybieram...ja polecam,...ja nie polecam...ja tylko mowie...ja rozumiem...ja znam...ja sie zgadzam...ja sie nie zgadzam...taki ze mnie geniusz!!!!
..........zgroza.........!!!!
wzialbys tu chlopaku przetlumaczyl jakis tekst jak to robia inni, pomoglbys komus w tlumaczeniu bo juz sie slabo robi od tych twoich slodkopierdzacych wpisow. Ja tu sie chce uczyc a nie czytac, ze ty z kurami chcesz jechac w autobusie i w kolko o tym czego i w jaki sposob sie uczysz. Zrob cos konkretnego i zamiast pisac o sobie, pomoz chociaz jednej osobie na tym forum, o ile oczywiscie potrafisz.
A Ciebie nie znam. Ktoś Ty? Rzadko się wypowiadasz na forum. No właśnie, to jest forum, miejsce do wygłaszania opinii...
a nikt szczegolny...
moge tu wkleic krotki, prosty tekst do tlumaczenia specjalnie dla ciebie?
Po promocyjnej cenie, specjalnie dla Ciebie.
a konkretnie?
Człowieku, chcesz bym Ci pomógł w tłumaczeniu, czy też chcesz mnie sprawdzić? Bo ja Ciebie też nie rozumiem...
chce cie sprawdzic
"Cię" pisze się z dużej litery (podobnie jak pierwszą literę zdania). Ja się w psychopatyczne zabawy nie bawię, choć ciekaw jestem co wkleisz... :D
Najlepiej fragment Pana Tadeusza... :D
a tu sie z toba zgodze, mialem przez te kilka chwil psychopatyczne poczucie frajdy, bo czulem jak sie pocisz ze strachu...ale... mam i dobra dla ciebie wiadomosc - nic nie wkleje i to juz koniec zabawy. Nie mam serca dreczyc tak odwaznego i jednoczesnie tak skromnego chlopaka.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 39
poprzednia |