O maturze hiszpańskiej myślą tylko niektóre osoby (przynajmniej mi się tak wydaje) i to takie, które nie wyobrażają sobie innego scenariusza jak całe studia w Hiszpanii (bo jakiś erasmus na semestr, dwa im nie wystarcza). Moim zdaniem to jest gra nie warta świeczki, ponieważ z maturą polską też można się ubiegać o studia tam (jak już komuś tak bardzo zależy), a jest o wiele mniej roboty (albo może inaczej - jest więcej czasu żeby przygotować się do każdego przedmiotu), bo wg. mojej wiedzy matura "hiszpańska" polega na tym, że zdajesz normalnie polską tj. polski, język, matma + 1 przedmiot, (z tym, że możesz wziąć wszystko na podstawie ponieważ w Hiszpanii nie ma tagiego podziału na 2 matury więc wszystko ma jeden przelicznik) a dodatkowo zdajesz literaturę i historię Hiszpanii po ichniemu. Więc chyba nie warto się w to pakować, ale co kto lubi, jak staniesz przed tym wyborem to sama zadecydujesz. ;)