Powieść do nauki języka

Temat przeniesiony do archwium.
Witam, chciałbym spróbować uczyć się hiszpańskiego przez samodzielne tłumaczenie książki i tworzenie w ten sposób bazy zwrotów i słówek. Zastanawiam się nad wyborem lektury do tego celu. Wiem że powinno to być coś stosunkowo prostego fabularnie i leksykalnie oraz w miarę współczesnego. Na dzień dzisiejszy rozważam dwa tytuły Zafona "Cień wiatru" oraz Harry Pottera po hiszpańsku. Co wy proponujecie, polecacie może już ktoś przerabiał naukę tą metodą i ma jakieś rady.
Jeśli się uczysz hiszpańskiego po to, by czytać książki autorów z Wielkiej Brytanii, to możesz przeczytać Harrego Pottera... Jeśli się natomiast uczysz hiszpańskiego po to, by mieć kontakt z kulturą hiszpańską, to czytaj książki autorów hiszpańskich...
Jeśli w ogóle nie znasz hiszpańskiego taka nauka nie ma sensu. Przekład z jednego języka na drugi nie zawsze jest dosłowny, liczy się tez oddanie stylu. Pamiętaj też, że szyk w zdaniu moze być inny i w ten sposób możesz narobić sobie niezłego bałaganu ucząc się znaczenia wyrazu, ktory w rzeczywistości oznacza co innego.
"Cień Wiatru" wcale nie jest taki łatwy!!! "Harry Potter" owszem jest o wiele prostszy, ale ja sięgnąłem po niego dopiero, kiedy miałem opanowany już dosyć spory zasób słownictwa. Zgadzam się z przedmówcą. Nie ma sensu zaczynać nauki w ten sposób.

« 

Życie, praca, nauka

 »

Pomoc językowa