Hej,
niedawno zaczalem nauke hiszpanskiego od zera. Tak sie sklada ze mam mozliwosc zapisania sie na 1-2 miesieczny kurs w hiszpanii i zastanawiam sie czy ma to sens na tak wczesnym etapie nauki (calkowicie poczatkujacy)?
I czy w takim przypadku ma sens wybranie kursu intensywnego (30 lekcji tygodniowo) czy lepiej sprawdzi sie standardowy (20 lekcji tygodniowo)?
Wiem tez, ze w Hiszpani wystepuje bardzo duza roznorodnosc akcentow, czy w zwiazku z tym warto wybrac jakis konkretny rejon? Sam myslalem o Madrycie.
A moze ktos ma doswidczenia z jakimis konkretnymi szkolami, ktore moze polecic?
Wszelkie uwagi mile widziane ;)