wazne, naprawde

Temat przeniesiony do archwium.
Que se puede decir de una chica de veinticinco anos que murio? Que era linda. Y brillante. Que le gustaban Mozart y Bach. Y los Beatles. Y yo. Una vez, cuando me mezclo adrede con esos tipos musiqueros, le pregunte en que orden me colocaba y ella contesto soriendo: "Alfabetico". Yo tam- bién sonreí entonces. Pero ahora que lo pienso bien, desearía saber si me ponía en la lista por mi nombre de pila —en cuyo caso estaría detrás de Mozart—, o por mi apellido —en cuyo caso estaría entre Bach y los Beatles. De cualquier modo no me tocaba el primer puesto, lo que por alguna estúpida razón me jodía hasta sacarme de quicio, habiendo crecido con la idea de que siem- pre tenía que ser el número uno en todo. Heren- cia familiar ¿saben?
Co można powiedzieć o dwudziestopięcioletniej dziewczynie, która umarła? Że była piękna. I błyskotliwa. Że podobał jej się Mozart i Bach. I Beatlesi. I ja. Kiedyś, kiedy mnie wmieszała w sprawy tych muzyków, zapytałem się jej w jakim porządku umieściłaby mnie i ona , uśmiechając się , odpowiedziała „ Alfabetycznym”. Je wtedy też się uśmiechnąłem. Ale teraz, kiedy myślę o tym, chciałbym wiedzieć, czy umieściłaby mnie na liście według litery mojego imienia- w tym wypadku za Mozartem,- czy wg mojego nazwiska- w tym wypadku byłbym pomiędzy Bachem i Beatlesami W każdym razie nie dotyczyło mnie pierwsze miejsce, co w jakiś głupi sposób wkurzało mnie aż do wyprowadzenie z równowagi, bo wyrastałem w przekonaniu, że zawsze miałem być na pierwszym miejscu. To rodzinne, wiecie państwo?
Bardzo ci dziekuje
coś mi się kojarzy ten tekst... Taki był na początku "Love Story"...

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia