Tak to jest jak nigdy w życiu nie uczyło się języka - oczywiście mam na myśli jedynie hiszpański.
Przyjaciel napisał: "Por que hablas siempre de usted??otra cuestion, si me decidiera a hacerte una visita conoces algun sitio donde podria quedarme a dormir??"
Zrozumiałam :dlaczego zawsze mówisz o sobie? inne pytanie, jesli zdecyduje sie na przyjazd to czy znajdzie sie dla mie jakies miejsce do spania?
i odpisalam :
"No pienso en nuestras conversaciones de esta manera. Ahora puedo
comenzar le pregunto acerca de todo. :)) Mi español no está así que
bueno como usted piensa, tan quizá que era el problema.
Hummmmm... lugar para dormir. ¿Debo encontrar la cama solamente para
usted o también para sus amigos?"
Przyjaciel na to odpowiedział:"hehehehe..por que me hablas de usted???no soy un viejo ni un ministro!!!!en cuanto a la cama...depende, solo para mi?? ;) see you..."
No i teraz mniej wiecej sie do myslam, ze nie chodziło o to, ze mowie tylko o sobie, tylko ze zwracam sie do nigo formalnie. Tak ???? Ale Ci Hiszpanie maja wymagania :) Nie dosc, ze starasz sie cokolwiek zrozumiale napisac, to jeszcze czepiaja sie szczegolow :)))))))
Czy ktos moglby mi przetlumaczyc wiadomosci od przyjaciela ? I wytlumaczyc na czym polega moj kardynalny blad ???
pozdrawiam