Chca mnie zdenerwowac(zaniepokoic)
Chca mnie naklonic do krzyku
Jestem jak skala
Slowa mnie nie dotykaja
W srodku jest wulkan
Ktory szybko wybuchnie
Ja chce byc spokojny
Taka jest moja sytuacja(moje polozenie)
Rozpacz(smutek)
Jestem jak lament(placz,zal)
Lament boliwijski
Ktory zaczal sie ktoregos dnia
I sie nie skonczy
I nikomu nie zrobi krzywdy
A ja jestem tutaj
Pijany i szalony
I moje serce jak idiota
Zawsze bedzie blyszczalo
A ja bede Cie kochal
Bede Cie kochal zawsze
Dziecinko nie czesz sie w lozku
Bo podroznicy sie spoznia
I znowu to samo co wyzej.