Rzeczywiscie, wszystkie slowka to jezyk bardzo kolowialny. Jako,ze mieszkam juz jakis czas w Hiszpanii, cos nie cos z tych slowek slyszalam. TAK WIEC:
currar to pracowac, bardzo kolowialnie, czyli ´´isc do roboty´´(swoja droga NIEZWYKLE popularne slowko)
calimocho to taki drink z coli i wina
mogollon -zalezy od kontekstu,ale to znaczy super duzo,ogromnie duzo lub po prostu jako wzmocnienie przymiotnika
estar hasta arriba - miec np duzo pracy (zalezy od kontekstu)
buen rollo - kolejne slowko hit, i ciezko przetlumaczyc...moze sie odnosic do dobrej atmosfery (np.w barze)lub ogolnie dobrych, pozytywnych wrazen
puja - zazwyczaj to oferta przetargowa, ale jesli to w slangu, to nie wiem
resacón - pochodzi od resaca, czyli kac, resacon bedzie znaczyc wiec ogromny kac :-)
reszty nie slyszalam,ale podpytam kolegow i jak bede wiedziec, dam znac!
Jesli cie interesuja takie rzeczy, na mojej stronie jest artykulik o slangu w Madrycie: www.zapiskizhiszpanii.blog.onet.pl
SALUDOS
Ó