Niieee, to nie tak. Mnie nie denerwują same dzieci Mnie denerwuje ich marudzenie, wrzaski i ogólny hałas, jaki robią. Gdyby koleżanka z sąsiedniego wątku zajęczała mi nad uchem "ale ja Cię baaaaaardzo prooooszę" to zwiałabym gdzie pieprz rośnie :) A na forum wszystko się odbywa bezgłośnie, muzyczka leci, luz blues :)
Mnie to powoli zaczyna bawić szczerze mówiąc, od wczoraj zgłosiło się po zadanie domowe chyba z 5 osób. A że w głupiejącym stopniowo społeczeństwie nie za fajnie mi się żyje to robię co mogę, żeby chociaż część tych ludzi wzięła się do nauki :)