„Całą gębą”
Rozbrzmiewa dzwonek, wszystko przygotowane, urząd gotów by zacząć
W powietrzu można wyczuć kampanię wyborczą
Więcej plakatów, telewizja i radio bruka moje miasto
z uśmiechami serdeczności próbują nas omamić, bracie! (w sensie stary, brachu…)
Więcej debat i nudnych wieców bez wiarygodności
Za tą anielską maską skrywa się podłość
Już zagłosowałem i wszystko się skończyło, przestałem się tobą interesować
Twoje spojrzenie już nie błyszczy, do następnych wyborów, bracie!
Całą gębą
Demokracja która się stała się banałem
Nie możesz wybierać kogo zechcesz
Jeżeli nie jesteś jednym z tych „olbrzymów” którzy cię rozmiażdżają
Masz swój bezużyteczny głos
Co cztery lata dostajesz możliwość
Głosowania na biel lub czerń, nie możesz inaczej
Pokorny jak indyk, czekający na święta
Oczekuję cudu
Żaden z was nie może nie może mnie reprezentować
Dajcie mi demokrację w której będę mógł uczestniczyć
Okłamują nas i wabią na urojenie wolności
Wszystko jest bajką
Ruletka kręci się i kręci
Przygotowani do gry
Ruletka wkrótce się zacznie
Przyjdźcie, grajcie i traćcie, już więcej nie będzie można