>to podaj swoją wersję tłumaczenia serduszko:)
>Artykuł do wglądu w internecie. I nie stosuj zamiennie pojęć rdzenność
>i etniczność. Indígena ma jedno znaczenie.
Po pierwsze argument merytoryczny: tak się składa ,ze nawet głupia wikipedia dostrzega szersze i węższe znaczenie tego terminu:
http://es.wikipedia.org/wiki/Aborigen
Jeśli masz wątpliwości, sięgnij po jakikolwiek słownik.Nawet języka ogólnego, nie wspominając o branżowych-etnograficznych, antropologicznych.
Równie dobrze możesz mi mówić,że grupa etniczna a etnia z angielskiego to po polsku jedno i to samo.A tak się składa,że znam swoją dziedzinę i wiem,że jest pewna subtelna różnica, w pewnych kontekstach niezwykle istotna.Tłumaczenie naukowe musi takie rzeczy uwzględniać.Może indigenia jest rozumiana jednoznacznie i intuicyjnie w języku potocznym w Hiszpanii, jednak to nie to samo co dyskurs naukowy nauk społecznych.
Po drugie: mój nick moim nickiem ale nie jesteśmy na "ty" więc na siłę się ze mną nie spoufalaj, tym bardziej w paternalistyczny sposób mający na celu Gombrowiczowskie upupienie mnie.Argumentum ad personam wcale nie dowodzi twojej racji.
Po trzecie: nie mam potrzeby ani tym bardziej obowiązku tłumaczyć tego fragmentu.Stwierdzam tylko,że ma sens i nie jest to bełkot.I dodaję,że zrozumienie go wymaga pewnej wiedzy z dziedziny, której dotyczy i z filozofii.
Dla mnie fragment jest jasny i wystarczy przetłumaczyć go w sposób wierny oryginałowi.Napisałam tylko po to, by ktoś kto go nie rozumie wiedział do czego sięgnąć jeśli chce go zrozumieć albo jeśli chce wiedzieć dlaczego dosłowne tłumaczenie tego tekstu jest dla niego niejasne.
Tekst nie jest bełkotem ale tekstem napisanym językiem naukowym, na gruncie którego "esencjalizm" jest precyzyjnym, filozoficznym pojęciem.
I pisze tylko po to by ktoś zdał sobie sprawę z tego ,że jeśli różnica między esencjalizmem a np.materializmem w sensie ontologicznym jest mu obca to ma prawo tekstu nie rozumieć.