Być może brakuje ci wdzięków, by być królową piękności
Może brak ci odwagi, ale zbywa na szlachetności
Masz delikatność, którą daje kwiat kakao
Który pączkuje twoją siłą, która silniejsza jest niż zaprzęg pługa
Czasami wydajesz się być nieśmiała, ale jesteś mistrzynią
Która swym delikatnym wdziękiem skłoniła mnie, bym spojrzał na nią
I niech ratuje się kto może przed czarem twojej cery
Która upaja bardziej niż butelka tequilii lub sherry
Daj mi, daj mi czekoladę, słodko-gorzką na twych ustach
Które mimo, że są tak mądre nie znają walki
I daj mi, daj mi pocałunek, który mnie zabije i mnie ożywi jeszcze raz
Wg twojego beztroskiego przepisu ze szczyptą orzecha
Być może urodziłaś się naznaczona, wyróżniona znamieniem
I być może ono jest tym samym, co cię chroni
Czasami wydajesz się być nieśmiała, ale jesteś mistrzynią
Która swym delikatnym wdziękiem skłoniła mnie, bym spojrzał na nią
I niech ratuje się kto może przed czarem twojej cery
Która upaja bardziej niż butelka tequilii lub sherry
Daj mi, daj mi czekoladę, słodko-gorzką na twych ustach
Które mimo, że są tak mądre nie znają walki
I daj mi, daj mi pocałunek, który mnie zabije i mnie ożywi jeszcze raz
Wg twojego beztroskiego przepisu ze szczyptą słodkiej miłości
Tak(a) jest, być może, tak(a) jest
Tak(a) jest, być może, tak(a) jest...
Czasami wydajesz się być nieśmiała, ale jesteś mistrzynią
Która swym delikatnym wdziękiem skłoniła mnie, bym spojrzał na nią
I niech ratuje się kto może przed czarem twojej cery
Która upaja bardziej niż butelka tequilii lub sherry
Daj mi, daj mi czekoladę, słodko-gorzką na twych ustach
Które mimo, że są tak mądre nie znają walki
I daj mi, daj mi pocałunek, który mnie zabije i mnie ożywi jeszcze raz
Wg twojego beztroskiego przepisu ze szczyptą orzecha
Daj mi, daj mi czekoladę słodko-gorzką na twych ustach
Mądrych ustach, które krzywdzą i oszukują
Które pokonują mnie bez walki
Daj mi, daj mi czekoladę, choć mnie zabije jeszcze raz
Wg twojego beztroskiego przepisu ze szczyptą orzecha