Nie mow mi
Ze wlasnie zrozumielismy ze
Miedzy nami koniec
Ze mozesz kontynuowac beze mnie
Widze jak nadchodzisz, samotnosci(Lub widze jakie masz zamiary samotnosci)
I nie mow mi ze
Nie jestem wart tego co otrzymalem
I nigdy cie nie rozumialem
Ale ile oczekiwalas ode mnie?
Widze jak nadchodzisz, samotnosci(Lub widze jakie masz zamiary samotnosci)
Ze noce nie maja konca
Ze zycie bez ciebie nic nie jest warte
Nastepny cios w serce
Ktore pozostawilas porzucone tu w tym kacie
Widze jak nadchodzisz, samotnosci(Lub widze jakie masz zamiary samotnosci)
I nie mow mi ze
Byc moze ktoregos dnia wrocisz
Ze na razie nie ma o czym mowic
Wiele rzeczy, tak, do zapomnienia
Widze jak nadchodzisz, samotnosci(Lub widze jakie masz zamiary samotnosci)
Ja ciebie nie zapomne
I nie interesuje mnie czy w to wierzysz czy nie
Potrzbuje cie bardziej niz zwykle
Przykro mi jesli nie umialem tego wyrazic
Jesli nie umialem okazac
Ale to jest najszczersza prawda
Ze noce nie maja konca
Ze zycie bez ciebie nic nie jest warte
Nastepny cios w serce
Ktore pozostawilas porzucone tu w tym kacie
Dla tej milosci, ktora nie chce umierac
Dla tego wszystkiego co najbardziej kochasz, nie zostawiaj tego tak
To co jest miedzy nami nie moze sie skonczyc
Bo jest silniejsze niz myslimy.
Dlatego
Widze jak nadchodzisz, samotnosci(Lub widze jakie masz zamiary samotnosci)
I ja bede na ciebie czekal
Ile bedziesz chciala, to nieistotne
Jesli chcesz, szukaj w innym miejscu
I jesli to odnajdziesz
Mozesz tam pozostac
Widze jak nadchodzisz, samotnosci(Lub widze jakie masz zamiary samotnosci)
Widze jak nadchodzisz, samotnosci(Lub widze jakie masz zamiary samotnosci)
Widze jak nadchodzisz, samotnosci(Lub widze jakie masz zamiary samotnosci)