bardzo prosze o tłumacznie... :( =*

Temat przeniesiony do archwium.
Brakuje mi twych slów, twego zapachu, twych posałunków, twego dotyku... Brkauje mi ciebie.. i mimo iż wiem ze cie nikochałam to tęsknie i nieumiem sie odnaleść w życiu w którym nie ma ciebie... :(


Zabilismy to co nasze, teraz nie ma nic poza myslami i łzami...

Nie wierzę że Twoje słowa puste były
i że tak szybko się wypaliły.
prawdziwa miłość tak nie przemija,
chyba że kłamstem przez cały czas była.


nie ma miłosci z której niewynikaly by łzy...

to co bylo już niewróci,
chociaż pieśni miłosci nucisz...
nie powrócą piękne chwile...
które spedziałm z tobą tak mile...


To już ostatni raz.
To już ostatnie słowa.
Wszystkiego kiedyś jest kres
i trzeba zacząć od nowa.


to by bylo na tyle =) mam nadzieje ze jednak znajdzoie sie ktos na tyle uprzejmy by mi to przetlumaczyć =) z góry iMuchas gracias! =*
Moja wersja

Me faltan tus palabras,tu aroma,tus besos, tu tacto...Me faltas tú...y aunque se que no te quería, te echo de menos y no se encontarme en la vida en la cual tú no estás.

Hemos matado lo nuestro, ahora no hay nada,solo los pensamientos y lágrimas...

No creo que tus palabras fueron vacías
y que se quemaron tan rápido.
El amor verdadero no se va así
si todo el tiempo no era mentira.

No hay amor que no da lágrimas...

Aquello lo que se fue,
ya no volverá
aunque cantaras la cancion del amor...
no volveran los momentos bonitos...
los que he pasado tan maravillosamenta junto a ti...

Es la última vez.
Son las últimas palabras.
Todo se acaba algún día
y hay que empezar de nuevo.
iMuchas gracias! =*