Galicjański Hymn
Cóż szumiące [sosny] powiadają
Na zieleniejącym wybrzeżu
Przezroczyście promieniującej
Łagodnej poświacie księżyca?
Cóż wysokie szczyty drzew powiadają
Najeżonym w ciemnościach igłom sosen
Łagodnie, niespiesznie
Usypiająco szumiąc?
Otoczony twą zielenią
I dobrotliwym morzem gwiazd
Pochłonięty zielonymi „castros”*
I wspaniałą krainą
Nie pozwól odejść w zapomnienie
Niesprawiedliwości i goryczy brutalnej
Obudź się z letargu
Breogana domie
Dobrzy i szlachetni
Rozumieją nasze wołanie
I z entuzjazmem dają posłuch
Naszym ochrypłym głosom.
Jeno głupcy,
Dzikusy i prostacy
Nie zdają sobie sprawy, o nie.
Nadszedł już czas
Bardów prawdziwych
I nieświadomość wasza
Wnet zaniknie
Ponieważ gdziekolwiek zechcesz
Nasz donośny głos obwieści
Oddanie dobrego
Breogana Narodu
Castros - dawniej były to obszary występujące na obszarze Galicji, ufortyfikowane w kształt okręgu. Każdy posiadał co najmniej jedną koncentryczną ścianę, otoczoną zazwyczaj fosą. Położone zazwyczaj na szczytach wzgórz.
Salu2 :)