W podróży życia
Wszystko może się wydarzyć
Leki, błędy i wątpliwości
Które nie pozwalają ci się rozwijać
Są smutki, są rany
Chmury, które nie pozwalają widzieć
Dopóki nowa droga nie otworzy
Błękitu nieba nadziei
I tak rodzi się Świtanie
Z wielkim brzaskiem
Staje się cud i zbiera plon...
Skarby, które są we mnie
Kiedy nadchodzi moje Świtanie
Kiedy się odrodzę
Aby iść wyzywając na pojedynek przeznaczenie
Otwiera świat dla mnie
Jak długo Świtanie
Walczyłem i dzisiaj w końcu
Kiedy otworzyłaś mi swoje drzwi
Moje cierpienie nie było bezużyteczne
Świtanie, dzisiaj mnie uczysz,
Że można się uśmiechać
Dzięki tobie wiem, ze istnieje
Wiele dróg do przebycia
Jestem wdzięczny ci Świtanie
Za to światło, które we mnie błyszczy,
Dzisiaj twoja miłość sprezentowała mi
Zdolność bycia szczęśliwym