Wierzylem, ze plakac to latwa rzecz,
ze wystarczy tylko przejsc sie
po samotnosci i smutku,
pocierpiec w taki sposob i myslec,
ze mam cie przy sobie...tak myslalem
Wierzylem, ze milosc jest ksiezycem,
ze plakac najlepiej we dwoje,
nigdy nie wyobrazalam sobie
probowac rozplakac sie w samotnosci
Do placzu potrzeba mi twojej radosci,
do placzu chce tu twojej obecnosci,
do placzu potrzeba mi twojego ciepla
i nawet chlodu twoich stop
zaraz po deszczu
prosze cie bardzo...
Do placzu potrzeba mi twojej radosci,
do placzu chce tu twojej obecnosci,
do placzu potrzeba mi twojego ciepla
i nawet chlodu twoich stop
zaraz po deszczu
prosze cie bardzo...abys wrocila
Wierzylem, ze nasz placz i nasz smiech
umra w mojej koszuli
i w toim szlafroku bawelnianym
i ze lza scigala sie
z pieszczota
Do placzu potrzeba mi twojej radosci,
do placzu chce tu twojej obecnosci,
do placzu potrzeba mi twojego ciepla
i nawet chlodu twoich stop,
zaraz po deszczu,
prosze cie bardzo
Do placzu potrzeba mi twojej radosci,
do placzu chce tu twojej obecnosci,
do placzu potrzeba mi twojego ciepla
i nawet chlodu twoich stop,
zaraz po deszczu,
prosze cie bardzo...abys wrocila
i nawet chlodu twoich stop,
zaraz po deszczu,
prosze cie bardzo,
abys mi pozyczyla jedna lze,
abys wrocila,
abys wrocila