Chyba rozumiem co mi tłumaczycie. Prawie:)
Tzn. rozumiem to czego nie rozumiem i wiem dlaczego tak a nie inaczej:D
>Gdyby bylo "firmó" - to raz. Czyli wyjatkowo wtedy podpisal Ktos.
to był mój tok rozumowania - że właśnie KTOŚ podpisał TEN JEDEN dokument.
PODPISAŁ.
czyli, że jeśli gubernator podpisywał zawsze wszystkie dokumenty i podpisał i ten, to 'firmaba',
a gdyby dokumenty zawsze podpisywał np. sekretarz to byłoby 'firmó', tak?
Moje niezrozumienie wynika chyba z interferencji z angielskim gdzie tłumaczenie byłoby zupełnie inne:) dlatego się dopytuje, żeby zrozumieć i nie mieszać:)
Zresztą pewnie tu jeszcze wrócę z pytaniami z tej książki:)