Poza tym istnieją różnice w wymowie głosek takich jak
d,
g i
b w zależności od dialektu jezyka hiszpańskiego oraz położenia w wyrazie, tzn. pomiędzy samogłoskami, czy też po spółgłosce. Odpowiadają one z grubsza różnicy pomiędzy
th w angielskim
this, a
d w angielskim
day. Jak się zastanawiacie dlaczego tak pokochałem "mój region" hiszpańskojęzyczny to m.in. właśnie dlatego, że
d po spółgłosce brzmi "czyściutko i potężnie" ja
d w
day, i przykładowo końcówki
-ando nabierają jak dla mnie wręcz niesamowitego brzmienia, jest znacznie trudniejsze do wymówienia, ale za to jak dla mnie najpiękniejszą muzyką jest samo słuchanie tych słów, w takim Meksyku lub Hiszpanii już tak tego nie wymawiają. Przeciwnie natomiast
d pomiędzy samogłoskami w "moim" dialekcie, jak np. w
cada jest podobne do tego w angielskiem
this, przez co proste do wymówienia. Podobne rzeczy dzieją się z
b i
g w zależności od położenia w wyrazie i dialektu. No i oczywiście
m i
n przed spółgłoskami wymawia się różnie w zależności od dialektu, w moim jest takie zmiękczone i nosowe. Wyraz
ando zupełnie inaczej brzmi w Hiszpanii, a inaczej w Kolumbii. Posłuchajcie choćby jak Shakira to wymawia. Różnic jest
znacznie więcej i wcale nie sprowadzają się one do seseo/ceceo, lub zjadania
s. Dla mnie to bardzo ciekawe tematy są :).