pomocy:)

Temat przeniesiony do archwium.
cześć, chciałabym aby mi ktoś pomógł w przetłumaczeniu krótkiego tekstu:

...zazdroszczę ci, ciesz się Maleńki chwilą, stęskniłam się za tobą....całuję mocno mojego przystojniaka.... wracaj szybko bo mam ochotę na ciebie i twoje gorące ciałko...aa i nie pokazuj tego przypadkiem wujkowi...


To cały tekst będę ogromnie wdzięczna za przetłumaczenie, dzieki
"Te envidio. ¡Disfruta el momento, Pequeñajo! Te echo de menos. Un beso muy fuerte para mi guapetón. Vuelve pronto porque te deseo a ti y deseo tu cuerpo caliente.
Y esto que lees no se lo enseñes al tío ni por casualidad."
edytowany przez argazedon: 07 wrz 2011
Zmienilabym zdanie : Wracaj szybko, bo mam ochote na ciebie i twoje gorace cialko
Vuelve pronto porque tengo ganas de ti y de tu cuerpecito caliente

i tez Pequeñajo na Chiqui, jakos lepiej mi brzmi :)
Pewnie ze chiqui...
A. nie lubi tego slowa...
Z cuchara chica - tez mial "Ä™-Ä…"...
A to przeciez szalenie popularne i sympatyczne slowo...
----
Mam jednak watpliwosci do : "cuerpo caliente"....
Kiepsko mi brzmi...(wulganie)...
No ale...
Wszelkie poprawki mile widziane.
Myslałem o "Chiquillo". W sumie jednak najlepiej chyba byłoby pieszczotliwe "Nene" , jako że to do dorosłego faceta.
Natomiast 'tengo ganas de ti...' ? Jakos mi nie pasuje... Wyrażenie podobne "te tengo ganas" tłumaczy się tez jako "mam na ciebie chrapkę/ochotę" ale mogłoby byś interpretowane jako chęć pobicia go... Dlatego dałem "desear" .
Słowo "gorące" jako powszechny w Polsce błąd, być może jest tu użyte jako zła kalka angielskiego "hot" , które często jest mylone ze słowem "seksowny". Generalnie można opuścić i zostawić samo "cuerpo/cuerpecito" . Po hiszpańsku nie używa się raczej przymiotnika lecz gdy kto jest seksowny to mówimy że "tiene morbo" , przynajmniej całe Levante tak mówi.
En fin...
no tak do koñca nie wiemy czy o morbo chodzi:)moze to prawdziwe uczucie, a gorace cialko ma wiele znaczeñ, niekoniecznie wulgarne, no i tengo ganas de ti to nie to samo znaczenie co te tengo ganas...
No nie to samo i napisałem, że podobne a nie pasuje mi "tengo ganas de..." bo po tym aż się prosi czasownik. Z rzeczownikiem używa się raczej "apetecer" ale ten czasownik akurat tutaj byłby zbyt "gastronomiczny" :-)
Cóż, jakiś złoty środek jak zawsze znajdziemy. W październiku zacznie się jak zwykle ruch na forum to z nadmiaru pytań nie będziemy pewnie mieli ochoty na takie długie dywagacje nad sformułowaniami...
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Nauka języka