jak dla mnie perspektywy sa srednie. Mowie to z doswiadczenia paru kolezanek z liceum (teraz wszysyc jestesmy absolwentami). 2 po iberystyce
maja chyba najciezej z nas, wbrew pierdola wyzej napisanym nikt tam nie sprzata ulic ale oferty sa dla nich srednio atrakcyjne... to jakas biblioteka, zawsze podanie do cervantesa moga zlozyc, prywatne lekcje. W hiszpani wbrew pozorom pracy nie znajda ot tak, bo jezyk zna kazdy hiszpan a one procz tego zadnej specjalizacji nie maja.
Po anglistyce zas kolezanka mimo marnych perspektyw zrobila specjalizacje business i mimo ze nie specjalnie ja to bawi wyklada na uczelniach ekonomicznych i prywatnej szkole. W kazdym razie pieniadze placa jej normalne a o to chyba chodzi...