Mieszkam w Stanach, wiec teoretycznie nie powinno byc problemu. Ale jak widac, niestety tylko teoretycznie. W rzeczywistosci jest tak, ze te ksiazki podobno gdzies sa (osobiscie dokopalam sie do dosc obszernej bibliografii), ale z jakiegos powodu nikt nie wie gdzie. W bibliotekach ich po prostu nie ma (no dobra, znalazlam trzy), a jakbym chciala kupowac ksiazki tylko po to, zeby przeczytac kilka stron czy chocby caly rozdzial to szybko bym zbankrutowala. W Stanford jest podobno dwoch profesorow, ktorzy sa autorytetami w tej dziedzinie, sprobuje do nich w przyszlym tygodniu dotrzec. W kazdym razie dzieki za pomoc i jakbys miala jeszcze jakies pomysly, to bede wdzieczna. Pozdrawiam