Hmm, no więc tak. Kończę właśnie 1 rok zaocznie (jutro 2 część poprawki)...
Szkoła jest... dość trudna. Z osób, które nie znały wcześniej tego języka zostalo zaledwie kilka, pierwszy rok to w sumie taka szybka powtórka. Poziom jest wysoki i naprawdę trzeba się przykładać. Co do wykładowców to chyba nie będę się rozpisywać, bo ja miałam innych niz moja kolezanka 2 lata wcześniej, więc może często się zmieniają?
Zajęcia są co 2 tyg, mam nadzieję, że nadal tak będzie. Na prawie wszystko trzeba koniecznie chodzić i nie ma, że boli. Trochę ciężko jest się dogadać w biurze kształcenia, słabo idą na rękę studentom, ale conieco jest możliwe. Bardzo rygorystycznie trzeba przestrzegać wszelkich płatności i ogólnie pilnować się z administracyjno-formalnymi sprawami. Od początku naciskajcie na wszystko co chcecie, nam np. po wytrwałej walce koleżanki z grupy utworzyli specjalną gr. zaawansowaną. Jest też np. dodatkowo j. portugalski albo zajęcia z teatru, i nie są dodatkowo płatne (tzn są, jesli nie zaliczycie lub zrezygnujecie :P). Co tu jeszcze dodać... Od tego roku nie bedzie juz zajęć w starym Browarze, a szkoda bo były tam fajne sale do Comunicación, ale za to na beznadziejnych siedzonkach z tacką do pisania. Jak każda szkoła i ta ma swoje wady i zalety. Aha, plan poznacie późno niestety i to jest wg mnie największą wadą, bo nie można sobie nic zaplanować. Ale ogólnie jestem zadowolona, pracowici i sumienni się odnajdą tutaj (a Ci bardziej leniwi jak ja będą zdawać poprawki :P ) POZDRO