Witam ponownie żeby nie robić bałaganu pozwoliłem sobie na dołączenie mojego kolejnego pytania do mojego "starego wątku" otóż wpadł mi do głowy kolejny pomysł(mam ich bardzo często bardzo wiele,czasami zbyt wiele) otóż moja druga opcja brzmi tak
Otóż teraz rozważam opcje pójścia do NKJO na specjalizację hiszpańską zaraz po LO ale tu pojawia się pewien problem ponieważ nie znam hiszpańskiego,znaczy sam się trochę się sam uczę ale wiecie jak to jest ;) więc wiem że musiałbym iść na kurs od zera,to nie stanowi jakiegos wielkiego problemu.I spokojnie pochodziłbym sobie te 4 lata na hiszpański przy dobrych wiatrach obroniwszy na końcu pracę licencjacką na Uniwersytecie Warszawskim o ile dobrze wyczytałem :
Zaś po tych studiach chciałbym studiować studia magisterskie dzienne na kierunku anglistyka na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy,bo wiem że na te studia przyjmują także tych którzy nie studiowali licencjatu ale musza oni zdać egzamin
Oto jego zakres
•praktyczna nauka języka angielskiego (wiedza na poziomie Europejskiego Systemu Opisu Kształcenia Językowego Rady Europy C1)
•gramatyka opisowa j. angielskiego
•językoznawstwo ogólne
•historia krajów anglojęzycznych
•historia literatury brytyjskiej
•historia literatury amerykańskiej
•językoznawstwo stosowane
•kultura angielskiego obszaru językowego
•podstawy translatoryki
•historia języka z elementami gramatyki opisowej i gramatyka kontrastywna.
Chciałbym żeby ktoś po prostu ktoś być może w podobnej sytuacji dał mi radę czy taki układ ma sens i czy dałbym radę przygotować się sam bądź chodząc na dodatkowe zajęcia z angielskiego do tego egzaminu.Czy może lepsze jest wersja poprzednia którą przedstawiłem wcześniej w tym wątku tj. najpierw licencjat z anglistyki a potem hiszpański na nkjo wraz z zaoczną magisterką z anglistyką.Przepraszam że ciągle zawracam głowę ale nigdy nie byłem zbytnio zdecydowane
Dziękuje za wszelki wskazówki i wpisy do wątku :)